Używane spodnie sprzedane na popularnym portalu z ogłoszeniami wpakowały 38-letnią ostrołęczankę w poważne kłopoty. Kobieta miała otrzymać na e-mail potwierdzenie przelewu za produkt, który sprzedała. Zamiast tego otrzymała wiadomość o zaciągniętym na jej dane kredycie opiewającym na kilka tysięcy złotych.
Ostrołęccy policjanci wielokrotnie przestrzegali, aby nie klikać w linki niewiadomego pochodzenia. O tym, jakie mogą tego konsekwencje przekonała się w miniony weekend mieszkanka Ostrołęki, który kliknęła w nadesłany jej link.
38 - latka mylnie sądziła, że poprzez link otrzyma potwierdzenie przelewu za wystawione przez nią na ogólnopolskim portalu z używaną odzieżą spodnie. Po kliknięciu w łącze ostrołęczanka została przekierowana na stronę łudząco podobną do witryny internetowej jej banku i wpisała dane do logowania.
Niestety zamiast potwierdzenia przelewu sprzedająca otrzymała wiadomość na pocztę mailową o złożonym w jej imieniu wniosku kredytowym opiewającym na kwotę ponad 7 tysięcy złotych. Po chwili otrzymała kolejnego maila który zawierał informację, że wniosek kredytowy został rozpatrzony pozytywnie i pieniądze zostaną przelane na wskazane przez jego wnioskodawcę konto.
- informuje komisarz Tomasz Żerański, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce.
Ostrołęczanka mając świadomość, że nie składała żadnego wniosku kredytowego zorientowała się, że ma do czynienia z oszustami i szybko zablokowała swoje konto.