„Jesteśmy nad Bugiem samochodem i topimy się!” - takie zgłoszenie wpłynęło w miniony weekend na numer alarmowy. Policja i służby ratunkowe ruszyły na pomoc, jednak mimo szybko podjętych działań zdarzenie miało tragiczny finał. Po kilku godzinach z rzeki wyłowiono ciała dwóch kobiet.
Całe zdarzenie miało swój początek w nocy z piątku na sobotę. Już po północy dyspozytor numeru alarmowego odebrał zgłoszenie przerażonej kobiety, która krzyczała, że znajduje się w tonącym samochodzie. Połączenie zostało przerwane, kiedy kobieta wykrzykiwała słowa „Jesteśmy nad Bugiem samochodem i topimy się…”, a w tle było słychać lejącą się do auta wodę.
Policjanci szybko ustalili, że połączenie wykonano z okolicy ul. Na Skarpie w Wyszkowie. Na miejsce natychmiast skierowano służby ratunkowe. Jeden z patroli policji zauważył w pobliżu przemoczonego mężczyznę. Wyraźnie czuć było od niego alkohol i miał bełkotliwą mowę. Kontakt z nim był utrudniony, ale z jego słów wynikało, że był uczestnikiem zgłoszonego przez kobietę zdarzenia.
- informuje komisarz Damian Wroczyński, rzecznik prasowy KPP w Wyszkowie.
Jak wynika z policyjnych ustaleń, 48-letni mieszkaniec Wyszkowa wieczorem przyjechał w okolice Bugu ze znajomą. Oboje spożywali alkohol. Mężczyzna swoje renault zaparkował zbyt blisko rzeki i w pewnym momencie auto stoczyło się do wody. Wówczas kobieta zadzwoniła po pomoc. Mężczyzna wydostał się z napełniającego się wodą samochodu. Tłumaczył również, że wyciągnął znajdującą się wewnątrz kobietę, ale nie udało mu się jej utrzymać. W pewnym momencie porwał ją nurt rzeki i stracił towarzyszkę z oczu.
Mundurowi udzielili mężczyźnie pomocy przedmedycznej i zapewnili komfort termiczny. Po zbadaniu alkomatem okazało się, że mieszkaniec Wyszkowa ma ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie. 48-latek został zatrzymany do wytrzeźwienia i trafił do policyjnej celi.
- dodaje kom. Wroczyński.
Poszukiwania kobiety porwanej przez nurt rzeki trwały całą noc
Policjanci i strażacy natychmiast rozpoczęli poszukiwania kobiety oraz samochodu. W Komendzie Powiatowej Policji w Wyszkowie został ogłoszony alarm dla funkcjonariuszy, którzy pilnie musieli stawić się w jednostce, aby do działań skierować jak największe siły. Z Warszawy zadysponowano specjalistyczną grupę ratownictwa wodno-nurkowego. Funkcjonariusze prowadzili poszukiwania na lądzie, wodzie wykorzystując łodzie z sonarami oraz z powietrza za pomocą dronów. Sprawdzana była rzeka, starorzecza oraz brzegi. Akcja trwała nieprzerwanie całą noc do czasu odnalezienia ciała tragicznie zmarłej kobiety oraz samochodu.
Ciało 46-letniej mieszkanki Wyszkowa wyłowiono w sobotę około południa. Strażakom udało się wydobyć również auto. Ciało kobiety zabezpieczono celem wykonania sekcji. Teraz śledczy wyjaśniają i badają jak doszło do tragedii.
Z rzeki wyłowiono też zwłoki drugiej osoby
Niestety, tego dnia nie był to koniec interwencji nad wodą. Wieczorem, ok. godz.19:00 w okolicy Gulczewa strażacy wyłowili ze starorzecza rzeki Bug ciało innej kobiety. Służby ratunkowe zaalarmowali rybacy, którzy zauważyli pływające zwłoki. Jak się okazało, to 55-letnia mieszkanka gminy Somianka. Wstępne czynności wykluczyły udział osób trzecich, jednak ciało 55-latki zostało zabezpieczone w prosektorium.