28-latek wpadł w szał na jednym z ostrołęckich osiedli i zaatakował dwie przypadkowe osoby. Jedna z nich z obrażeniami ciała trafiła do szpitala. Szaleńca zatrzymał policyjny patrol, a pomogły postronne osoby.
Do zdarzenia doszło w środę, 12 stycznia w godzinach popołudniowych. Zaczęło się od ataku na 20-latka idącego chodnikiem w rejonie ulicy Poznańskiej. Napastnik uderzył młodego mężczyznę w twarz i zażądał oddania telefonu. Wołanie o pomoc zaatakowanego mężczyzny usłyszały policjantki ze znajdującego się w pobliżu patroli. Zaatakowany zdołał uciec i schował się w pobliskim sklepie. Za nim do sklepu wbiegł także napastnik i uderzył ekspedientkę, która stanęła w obronie poszkodowanego. Kobieta upadła na ziemię, doznała obrażeń, z którymi została zabrana do szpitala.
Mundurowi ruszyli w pościg pieszy za agresywnym napastnikiem. Po kilkuset metrach podjęto próbę jego zatrzymania. Uciekający przez cały czas zachowywał się nieracjonalnie i z uwagi na jego stan w trakcie interwencji nie sięgano po najsurowsze środki przymusu bezpośredniego. Agresor po kilku minutach został zatrzymany dzięki pomocy osób postronnych. Jeden z mieszkańców odciął mu samochodem drogę ucieczki.
- informuje komisarz Tomasz Żerański, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce.
Sprawcą rozboju okazał się 28 – letni ostrołęczanin, który został przewieziony do ostrołęckiej komendy i osadzony w policyjnym areszcie. Mężczyzna był do tego stopnia agresywny, że konieczne było założenie mu na głowę kasku ochronnego, aby zapobiec samookaleczeniu. Ze względu na jego irracjonalne zachowanie, konieczna była hospitalizacja.
Ostrołęczanie zawsze mogą liczyć na pomoc policjantów i cieszy nas fakt, że tak samo my-funkcjonariusze możemy liczyć na pomoc mieszkańców – dziękujemy. Niestety nie wszyscy wykazują się taką obywatelską postawą. Dzisiaj już staje się normą, że dla niektórych ważniejsze od udzielenia pomocy, chociażby w niewielkim wymiarze, staje się nagrywanie filmów i ich publikacja.
- komentuje komisarz Żerański.