Seniorzy z Wyszkowa oszukani zostali metodą „na wnuczka”. Para straciła wszystkie oszczędności. Myśląc, że pomagają wnuczkowi, który miał wpakować się w kłopoty, przekazali fałszywemu prawnikowi i kobiecie podszywającej się pod policjantkę 40 tysięcy złotych.
Mimo licznych apeli policji, powtarzanych wielokrotnie w mediach, także w naszym serwisie, wciąż nie brakuje osób, które dają się „wciągnąć” w historie opowiadane przez telefon przez obce im osoby. Oszuści wykorzystują łatwowierność swoich ofiar i chęć niesienia pomocy bliskim, którzy, według historii opowiadanej podczas telefonicznych, mieli wpakować się w poważne kłopoty. Scenariusz działań oszustów jest w każdym przypadku podobny, historia dopasowywana jest do informacji, które dzwoniący jest w stanie wydobyć od rozmówcy już od pierwszych chwil rozmowy. Według założeń oszustów finał każdej z prób ma być taki sam – przekonać nas do przekazania im swoich pieniędzy lub danych logowania do konta bankowego.
Do podobnej sytuacji doszło w Wyszkowie, gdzie do 81-letniej kobiety zadzwonił oszust podający się za prawnuka. Rzekomy członek rodziny poinformował seniorkę o poważnym wypadku drogowym, którego sprawcą miał być wnuk wyszkowianki. Z relacji rozmówcy wynikało, że kobieta musi przekazać 80 tys. złotych w formie kaucji, aby uchronić członka rodziny przed więzieniem.
W trakcie połączenia telefonicznego do rozmowy włączyła się kobieta podająca się za policjantkę. „Funkcjonariuszka” wyraziła chęć pomocy wnukowi wyszkowskiej seniorki i zapewnienie mu pomocy prawnej. Po pieniądze miał się zgłosić adwokat, który po chwili, w trakcie trwającej rozmowy telefonicznej zapukał do drzwi mieszkania kobiety. Seniorka przekazała mężczyźnie wszystkie swoje oraz męża oszczędności w kwocie 40 tys. złotych i poinformowała o tym rozmówców. Wtedy nastąpiło przerwanie połączenia i kontakt się urwał. Kobieta uświadomiła sobie, że razem z mężem padła ofiarą oszustów i powiadomiła policję.
- informuje komisarz Damian Wroczyński, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wyszkowie.
Policjanci radzą, aby:
- bezwzględnie stosować zasadę ograniczonego zaufania,
- informować policję o każdej próbie oszustwa pod alarmowymi numerami telefonów lub bezpośrednio na numery służby dyżurnej najbliższej jednostki Policji,
- krytycznie podchodzić do każdego telefonu informującego o zdarzeniach i sytuacjach wymagających naszej pomocy finansowej lub wsparcia,
- każdorazowo konsultować się z najbliższymi w przypadku kontaktu osoby potrzebującej naszych pieniędzy,
- potwierdzać lub zaprzeczyć zaistniałej sytuacji poprzez kontakt z osobą, która się do nas dodzwoniła, a w przypadku braku możliwości nawiązania takiego kontaktu, skontaktować się z innym bliskim członkiem rodziny,
- nie otwierać drzwi osobom nieznanym, tym bardziej jeśli przebywamy w mieszkaniu lub domu samotnie,
- nie przekazywać osobom podającym się za funkcjonariuszy służb mundurowych żadnych środków pieniężnych i kosztowności,
- prosić o wylegitymowanie się osoby podającej się za funkcjonariusza – do czego każdy ma obowiązek – ze stopnia, imienia i nazwiska, miejsca pełnienia służby, czy też identyfikatora kadrowego. Podane dane radzimy zapisać, aby następnie skontaktować się z daną instytucją w celu potwierdzenia, czy dana osoba faktycznie pełni w niej służbę.