Decyzja rządu, która pozwoliła na zwiększenie uposażeń włodarzom miast czy gmin, spowodowała, że samorządy chętnie korzystają z możliwości zmian w wynagrodzeniach wójtów czy burmistrzów. W całym kraju podejmowane są uchwały podnoszące pensje. Również w Ostrołęce (ale też np. w gminie Rzekuń) zaproponowano takie rozwiązanie. Budzi ono sporo wątpliwości, lecz zmian w tym zakresie nie było od dawna.
Od 15 lat niewiele się zmieniło
Już w 2006 roku, gdy prezydentem Ostrołęki zostawał Janusz Kotowski, rada miasta ustaliła mu wynagrodzenie zasadnicze w kwocie 5000 złotych. Przysługiwał mu też dodatek funkcyjny w wysokości 1700 zł oraz dodatek specjalny 30% łącznego wynagrodzenia zasadniczego i dodatku funkcyjnego oraz dodatek za wieloletnią pracę w wysokości 17% wynagrodzenia zasadniczego.
W 2014 roku, gdy Janusz Kotowski zaczynał swoją ostatnią kadencję, ustalono mu wynagrodzenie zasadnicze 6200 złotych, dodatek funkcyjny w wysokości 2100 złotych, dodatek specjalny 34% łącznego wynagrodzenia zasadniczego i dodatku funkcyjnego, a także dodatek za wieloletnią pracę w wysokości 20% wynagrodzenia zasadniczego.
W 2018 roku, jeszcze przed końcem kadencji, wynagrodzenie prezydenta Kotowskiego zostało obniżone. Nie była to jednak inicjatywa samego prezydenta lub radnych, ale taką konieczność nakładało rozporządzenie Rady Ministrów. W związku ze zmianą rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 15 maja 2018r. w sprawie wynagrodzenia pracowników samorządowych, wprowadzającego między innymi od dnia 1 lipca 2018 r. zmiany wynagrodzeń zasadniczych dla pracowników samorządowych zatrudnionych na podstawie wyboru, radni musieli obniżyć wynagrodzenie prezydentowi Kotowskiemu.
Wówczas ustalono następujące stawki: 5000 zł wynagrodzenia zasadniczego, 2100 zł dodatku funkcyjnego, dodatek specjalny 40% łącznego wynagrodzenia zasadniczego i dodatku funkcyjnego, a także dodatek za wieloletnią pracę w wysokości 20 procent wynagrodzenia zasadniczego. Kwota wynagrodzenia prezydenta Ostrołęki na koniec poprzedniej kadencji wyniosła łącznie 10 940 zł.
Kiedy prezydent Łukasz Kulik obejmował władzę, rada miasta przyznała mu 5 tysięcy złotych wynagrodzenia zasadniczego, 2100 złotych dodatku funkcyjnego, 2840 zł dodatku specjalnego oraz dodatek za wieloletnią pracę w wysokości 13 procent wynagrodzenia zasadniczego - 650 złotych. Razem 10 590 zł.
Nowe prawo pozwala na więcej. Samorządy korzystają
Minęło kilka lat, a rząd wydał rozporządzenie pozwalające na zdecydowane zwiększanie pensji samorządowcom. Uległy zmianie między innymi kwoty maksymalnego poziomu wynagrodzenia zasadniczego oraz dodatku funkcyjnego pracowników samorządowych zatrudnionych na podstawie wyboru.
W związku z tym rada miasta rozpatrzy projekt uchwały zwiększający wynagrodzenie prezydenta. Ogółem planowane wynagrodzenie, w skład którego wchodzi: wynagrodzenie zasadnicze, dodatek funkcyjny i dodatek specjalny po podjęciu uchwały wynosiłoby 18 130 złotych. Do tego dodatek za wieloletnią pracę - 1680 złotych. W związku z nowym prawem, wiele samorządów dokonuje zmian w wynagrodzeniu włodarzy.
Był prezydent, który chciał... zarabiać mniej
Co ciekawe, już w nowej historii Ostrołęki był prezydent miasta, który opowiadał się za oszczędnościami właśnie na stanowiskach kierowniczych. W 2002 roku na pierwszej sesji rady miasta nowy włodarz miasta Ryszard Załuska poprosił o zmniejszenie uposażenia o 25 procent, a radni poparli ten wniosek.
Obniżone zarobki mieli również wówczas wiceprezydenci, dyrektorzy wydziałów UM i prezesi miejskich spółek, a prezydent Załuska mówił "Tygodnikowi Ostrołęckiemu", że w skali roku można na tym zaoszczędzić nawet pół miliona złotych.