Rozkochał w sobie kilka kobiet, od każdej z nich pożyczył pieniądze i zniknął, gdy tylko otrzymał kasę. Ukrywał się pod Ostrołęką, gdzie w końcu został odnaleziony. 37-latek trafił do policyjnego aresztu i teraz kary za oszustwa już nie uniknie.
W ubiegłym tygodniu policjanci z Ostrołęki ustalili miejsce pobytu i zatrzymali oszusta matrymonialnego, który wyłudził pieniądze od kilku kobiet.
Rozkochiwał, pożyczał, znikał
37-letni mieszkaniec powiatu poszukiwany był od dłuższego czasu. Na sumieniu miał liczne oszustwa. Jego ofiarami padały kobiety, które 37-latek rozkochiwał w sobie, a następnie, gdy już zdobył ich zaufanie, pożyczał znaczne sumy pieniędzy. Krótko po otrzymaniu kasy znikał i zrywał kontakt z oszukanymi kobietami.
Mężczyzna poszukiwany był listem gończym, dwoma nakazami doprowadzenia oraz czterema zarządzeniami o poszukiwaniu podejrzanego w celu ustalenia miejsca pobytu.
- informuje podkomisarz Tomasz Żerański.
Trop doprowadził w okolice Ostrołęki
Śledczy z wydziału kryminalnego ostrołęckiej policji dotarli do informacji, które w ostateczności pozwoliły na ustalenie miejsca pobytu oszusta.
Gdy już byli pewni swoich informacji, zaplanowali jego zatrzymanie. Akcja została zaplanowana na wczorajsze popołudnie. Gdy funkcjonariusze przyjechali do ukrywającego się mężczyzny, ten był kompletnie zaskoczony ich wizytą.
- relacjonuje podkomisarz Żerański.
Po wykonanych czynnościach 37-latek został doprowadzony do zakładu karnego, gdzie ma do odbycia wyroki kilku lat pozbawienia wolności. Teraz nie uniknie już kary za swoje oszustwa.