Prokuratura Rejonowa w Ostrołęce nadzoruje dochodzenie przeciwko 40-letniemu Robertowi D., podejrzanemu o ponowne znęcanie się nad matką oraz o naruszenie zakazu sądowego zbliżania się do niej.
Znęcał się nad matką, był karany. I znów to zrobił...
Robert D. w lutym 2024 r. został skazany przez Sąd Rejonowy w Ostrołęce za znęcanie się nad matką Zofią na karę 6 miesięcy pozbawienia wolności. Nadto Sąd orzekł nakaz opuszczenia lokalu zajmowanego wspólnie z matką, zakaz zbliżania się do niej na odległość mniejszą niż 20 metrów oraz zakaz kontaktowania się z nią w jakiejkolwiek formie przez okres 2 lat. Orzeczone zakazy zaczęły obowiązywać od 15 lutego 2024 r. Natomiast kara pozbawienia wolności wykonywana była w systemie dozoru elektronicznego.
- Pomimo orzeczonych zakazów i nakazów Robert D. od kilku miesięcy przychodził do miejsca zamieszkania Zofii D. i przebywał w swoim pokoju. Początkowo był spokojny, nie awanturował się, w związku z czym kobieta nie informowała policji o naruszanym przez niego wyroku Sądu. Dopiero od dnia 24 czerwca 2024r. zachowanie mężczyzny uległo diametralnemu pogorszeniu. Przez kilka dni pokrzywdzona była codziennie wyzywana słowami wulgarnymi, wyganiana z domu. Syn groził, że ją zabije, popychał ją i uderzał. Do apogeum przemocy doszło 27 czerwca, kiedy to syn ją przycisnął i dusił - informuje prok. Elżbieta Edyta Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce.
Przesłuchany w charakterze podejrzanego Robert D. nie przyznał się do zarzucanych mu przestępstw. Wyjaśnił, że był świadomy zastosowanych wobec niego środków karnych, ale... to jego matka je łamała, zbliżając się do niego i kontaktując się z nim.
Przyznał, że w czasie wskazanym w zarzutach, przebywał w miejscu zamieszkania, w swoim pokoju. Ponadto dodał, że nie stosował żadnej z form przemocy wobec matki.
Sąd Rejonowy w Ostrołęce nie dał wiary Robertowi D. - 2 lipca 2024 r., w obecności obrońcy z urzędu, uwzględnił w całości wniosek prokuratora i zastosował wobec Roberta D. tymczasowe aresztowanie na okres 3 miesięcy.