Radni wystosowali apel do premiera w sprawie budynku przy Szpitalnej. Burzliwa dyskusja

Na czwartkową sesję rady miasta skierowano projekt uchwały w sprawie apelu do premiera RP w sprawie wsparcia działań Stowarzyszenia Rodzina Polska w celu pozyskania pieniędzy na remont obiektu przy ul. Szpitalnej 2. Mimo burzliwej dyskusji, radni wystosowali apel.

Na poprzedniej sesji rady miasta pojawił się projekt uchwały ws. wniosku Stowarzyszenia Rodzina Polska złożonego w ramach Rządowego Programu Odbudowy Zabytków. Celem uchwały, miałoby być, jak wskazali jej inicjatorzy - trzech radnych PiS - wsparcie inicjatywy Stowarzyszenia Rodzina Polska dotyczącej Rządowego Programu Odbudowy Zabytków. Cała sprawa wzbudziła gorącą dyskusję, a projekt wycofano.

Na sesji 25 maja pojawił się nowy projekt - tym razem apel do rządu o wsparcie inicjatywy Stowarzyszenia Rodzina Polska.

W uzasadnieniu projektu uchwały czytamy:

Stowarzyszenie Rodzina Polska będące organem założycielskim Liceum Klasycznego im. Papieża Jana Pawła II w Ostrołęce, prowadzi działalność oświatową od 1999 r. Do chwili obecnej stowarzyszenie wynajmuje pomieszczenia na działalność szkoły od parafii pw. Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny w Ostrołęce. W celu poprawy warunków nauki swoich wychowanków, stowarzyszenie podjęło starania w celu poprawy warunków lokalowych dla swoich wychowanków. W grudniu 2022 roku przy znaczącym wsparciu finansowym z programu „Inwestycje w Oświacie", stowarzyszenie nabyło obiekt od Starostwa Powiatowego w Ostrołęce wpisany do rejestru zabytków pod nr A -529, znajdujący się w Ostrołęce przy ul. Szpitalnej 2. Aby budynek mógł służyć młodzieży musi być poddany remontowi kapitalnemu, a co niezbędne są niemałe środki finansowe. Remont budynku będzie polegał między innymi na wykonaniu kompleksowej dokumentacji technicznej, wyburzeniu i wybudowaniu ścianek działowych, wymianie instalacji centralnego ogrzewania, instalacji elektrycznej, instalacji wodnej i kanalizacyjnej, rekuperacji, wymianie podłóg itp. Stowarzyszenie Rodzina Polska jako organizacja pożytku publicznego nie prowadząca działalności gospodarczej nie dysponuje takimi środkami aby samodzielnie wykonać remont w/w obiektu. Każda pomoc finansowa ma tak cenną wagę i jest po prostu konieczna, aby istniejący zabytek dalej mógł służyć młodzieży szkolnej z Ostrołęki i okolic.

Kolejna burzliwa dyskusja. "Szkoła dla dzieci" kontra "widziały gały, co brały"

Radny Henryk Gut przyznał, że nie wie jakie będą skutki tego apelu, ale "działania podejmujemy". Wyraził również zaskoczenie negatywną opinią prezydenta Ostrołęki. Głos zabrał również wiceprzewodniczący rady miasta Stanisław Szatanek. Jego wypowiedź wybrzmiała mocno.

- Odnoszę wrażenie, że ktoś pana zmusił do nabycia tego obiektu - powiedział wiceprzewodniczący. - Mówiąc kolokwialnie, widziały gały co brały. Pan między innymi stwierdził, że czujemy się wykluczeni. Ja gdybym miał taką pewność, że założę stowarzyszenie i dostanę 2 miliony złotych, to chciałbym być tak wykluczony.

"Chodzi o to, żeby wykorzystać radę miasta do załatwienia prywatnych interesów" - mówił Szatanek, wskazując, że jego zdaniem "to zwykła chciwość".

Mariusz Popielarz dodał, że niektóre argumenty przedstawione przez wiceprzewodniczącego Stanisława Szatanka są zasadne, bo sprawa dotyczy jednego zabytku. Dodał, że lepsze byłoby zaapelowanie do premiera o wsparcia zabytków na terenie całego miasta. - Trudno w jakiś sposób jeden podmiot faworyzować i ubiegać się o dotację dla jednego konkretnego podmiotu, w sytuacji, gdy tych podmiotów jest znacznie więcej - powiedział radny KO.

Następnie wiceprezydent Anna Gocłowska wyjaśniła, dlaczego prezydent Łukasz Kulik wydał negatywną opinię co do tego projektu: - My widzimy potrzeby 28 jednostek publicznych, samorządowych, którym brakuje wiele, jeżeli chodzi o bazę, infrastrukturę, wyposażenie. Działa ten sam powód, czyli niewystarczająca wysokość środków finansowych. Wolelibyśmy, żeby radni wsparli nas w takim przedsięwzięciu, jak rządowy program "Posiłek w szkole i w domu" na wyposażenie stołówek szkolnych. Niestety, dotychczas nie dostaliśmy ani złotówki. W marcu ub. r. złożyliśmy wniosek do pana wojewody o wybudowanie przedszkola i do dziś nie mamy decyzji, jest teren uporządkowany, projekt przygotowany. Do dziś nie mamy odpowiedzi.

Były też odmienne głosy. Radny Wojciech Parzychowski stanął w obronie radnego Henryka Guta, wskazując, że szkoła budowana jest dla dzieci. Grażyna Sosnowska dodała: - Nie wińcie pana radnego Guta, po prostu działa na swoją rzecz, jak każdy dyrektor działa na rzecz swojej szkoły.

Ostatecznie radni wystosowali apel do premiera - głosami 11 za, przy 2 głosach przeciwnych i 2 wstrzymujących.