"Bracia Kurpie i rodacy, znamy wartość naszej pracy. Nasza ziemia, nasze plony, w dupie mamy ład zielony" - taki wierszyk zamieścił jeden z rolników na swoim ciągniku podczas protestu w Ostrołęce. Rolnicy zrobili wiele hałasu i zwrócili uwagę na swoje postulaty.
Godzina 10:00 na rondzie Księcia Siemowita III. Pojawiają się pierwsi obserwatorzy, którzy czekają na protestujących rolników. Nie szczędzą przy tym krytyki rządu Donalda Tuska. Jeden z mężczyzn głośno opowiada, że "młodzież nie wiedziała co robi, głosując na Platformę Obywatelską", a sam Donald Tusk "ma zapewnioną przyszłość w Brukseli". Wyraża obawy, że "Polskę czeka najazd migrantów", a także wspiera rolników w ich walce przeciwko zielonemu ładowi.
Zaczepia nas też młodszy mężczyzna. - Popieram rolników, 16 lat mieszkałem na wsi. Wiem, co to oznacza być rolnikiem. Powinno im się ułatwiać życie, a jeszcze się im utrudnia.
Po pewnym czasie obserwatorów przybywa. Mają ze sobą flagi narodowe, machają do przejeżdżających rolników. Ci również wykazali się dużą kreatywnością: w kondukcie jechała nawet... przyczepa z trumną. Symboliczne - rolnicy postawili tym razem na niezwykle mocny przekaz.
Były też transparenty, między innymi:
- Zielony nieład! Tak dla bezpiecznej i zdrowej żywności;
- Bez nas będziecie głodni, nadzy i trzeźwi;
- Głód poczujesz, rolnika uszanujesz;
Rolnicy poprzez swoje protesty sprzeciwią się napływowi ukraińskich towarów, a także polityce europejskiej związanej z zielonym ładem. W kolejnym kroku rolnicy zapowiedzieli ogromną manifestację w Warszawie.