Prokuratura odwołała się od uniewinnienia prezydenta Ostrołęki Łukasza Kulika i wiceprezydent Anny Gocłowskiej w tzw. procesie oświatowym. Sprawa trafiła już do Sądu Okręgowego w Ostrołęce, a wraz z nią... wniosek o wyłączenie od sprawy wszystkich sędziów tego sądu. Pierwszy wniosek już rozpatrzono i jeden z sędziów został wyłączony, w jego miejsce dolosowano innego.
Proces oświatowy władz miasta to kolejne postępowanie sądowe, jakie miało miejsce - na razie przed sądem pierwszej instancji - z udziałem przedstawicieli ostrołęckiego samorządu. Wyrok okazał się jednak klęską oskarżycieli, gdyż oboje oskarżeni zostali uniewinnieni od zarzucanych im czynów.
Prezydent i wiceprezydent niewinni. Nieprawomocny wyrok
Prezydent Ostrołęki Łukasz Kulik był oskarżony o to, że w celu osiągnięcia przez Miasto Ostrołęka korzyści majątkowej w łącznej kwocie 12 tys. zł wykonując czynności w sprawach z zakresu pracy nie dopełnił obowiązków służbowych w ten sposób, że po złożeniu rezygnacji z zajmowanych stanowisk przez dyrektorów SP 10 i ZSZ 2 w Ostrołęce, nie odwołał ich ze wskazanych stanowisk kierowniczych, nie określił im okresów wypowiedzenia oraz warunków pracy i wynagrodzenia w okresie wypowiedzenia z uwzględnieniem dodatku funkcyjnego, co miało skutkować niewypłaceniem tego składnika wynagrodzenia. Prokuratura wskazywała, że doszło do naruszenia przepisów nakazujących równe traktowanie i zatrudnienie oraz zakazujących dyskryminacji pracowników. Pokrzywdzeni mieli zostać pozbawieni prawa do dodatku funkcyjnego w okresie wypowiedzenia, jak również do wszczęcia sporu o roszczenie przed Sądem Pracy. Miało być to działanie na szkodę interesu prywatnego obu dyrektorów, "złośliwie i uporczywie naruszając prawa pracowników wynikających ze stosunku pracy". Z kolei wiceprezydent Anna Gocłowska oskarżona była o to, że jako dyrektor wydziału oświaty UM, nie dopełniła swoich obowiązków służbowych związanych z kierowaniem i nadzorem nad właściwą realizacją zadań wydziału w ten sposób, że dysponując opinią biura prawnego UM Ostrołęki określającą tryb postępowania organu prowadzącego szkołę w razie złożenia przez nauczyciela rezygnacji ze sprawowanego w szkole stanowiska kierowniczego oraz o przysługujących mu wówczas składnikach wynagrodzenia, nie podjęła czynności prowadzących do prawidłowego wykonania przez prezydenta miasta jego obowiązków służbowych.
Prokuratura wskazywała, że nie doszło do skutecznego odwołania dyrektorów z zajmowanych stanowisk, a doszło z kolei do "zachowań dyskryminacyjnych". Sąd, oceniając dowody, uniewinnił jednak prezydenta i wiceprezydent od zarzucanych im czynów.
- Po zapoznaniu się dokładnie z dowodami, które zostały zebrane w tej sprawie, w toku postępowania przygotowawczego i przeprowadzenia postępowania dowodowego przed sądem, sąd doszedł do przekonania, że ten materiał dowodowy wskazuje na to, że żadnej z osób oskarżonych nie można przypisać czynów im zarzucanych - mówiła po ogłoszeniu wyroku sędzia Anna Andrzejewska. - Naruszenie jakichś przepisów, a już na pewno rodzących odpowiedzialność karną, nie nastąpiło i zdaniem sądu nie ma tutaj możliwości przypisania oskarżonym zarzucanych im czynów, ich zachowania nie wypełniają znamion przestępstw - dodała. Szczegóły orzeczenia, które zapadło w Sądzie Rejonowym, podawaliśmy tutaj.
Apelacja od wyroku i... nietypowy wniosek
Prokuratura złożyła do Sądu Okręgowego apelację od wyroku Sądu Rejonowego w sprawie władz Ostrołęki. - Zarzuty apelacji dotyczyły uchybień procesowych związanych z prowadzeniem postępowania dowodowego oraz oceną zgromadzonych w sprawie dowodów, które miały wpływ na prawidłowość zapadłego orzeczenia - dowiadywaliśmy się jakiś czas temu w prokuraturze. W apelacji prokuratura domaga się uchylenia wyroku uniewinniającego i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd I instancji.
Najpierw jednak złożony został wniosek o... wyłączenie od sprawy wszystkich sędziów Sądu Okręgowego w Ostrołęce.
Jeden z sędziów wyłączony ze sprawy
Kodeks Postępowania Karnego wskazuje, że "sędzia ulega wyłączeniu, jeżeli istnieje okoliczność tego rodzaju, że mogłaby wywołać uzasadnioną wątpliwość co do jego bezstronności w danej sprawie". Wyłączenie następuje na żądanie sędziego, z urzędu albo na wniosek strony. W przypadku procesu oświatowego władz miasta pojawił się taki wniosek.
- Wniosek o wyłączenie sędziów złożyła oskarżycielka posiłkowa. Wniosek dotyczył wszystkich sędziów Sądu Okręgowego w Ostrołęce - mówi nam sędzia Marcin Korajczyk, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Ostrołęce.
Sędzia, których dotyczy wniosek o wyłączenie, może złożyć do akt stosowne oświadczenie na piśmie. W tym konkretnym przypadku zrobili tak sędziowie wylosowani do rozpoznania sprawy, czyli Ryszard Warda, Magdalena Dąbrowska i Michał Pieńkowski. 16 marca 2023 r. wniosek o wyłączenie sędziów został rozpoznany i sędzia Michał Pieńkowski został wyłączony od rozpoznania tej sprawy.
- System wylosował nowego sędziego do składu w osobie sędziego Artura Bobińskiego, który złożył oświadczenie (ciągle w związku z wnioskiem oskarżycielki posiłkowej) - przekazał nam rzecznik prasowy ostrołęckiego sądu.
W przypadku niemożności skompletowania 3-osobowego składu orzekającego z powodu wyłączenia pozostałych sędziów, sprawę rozpatrywać musiałby inny sąd. Biorąc jednak pod uwagę wynik rozpoznania wniosku z 16 marca, jest to jednak mało prawdopodobne.
Termin rozprawy nie został jeszcze wyznaczony.