Kompletnie pijany pirat drogowy próbował uciekać przed zatrzymującymi go policjantami. Jechał całą szerokością drogi, pokonał rondo „pod prąd”, nie opanował auta na jednym z ostrych wiraży i z impetem uderzył w drzewo. Na tym jego próba ucieczki dobiegła końca. Miał niezapięte pasy, przez co ledwo uszedł z życiem. Poważnie ranny trafił do szpitala.
Dziś w nocy oficer dyżurny ostrołęckiej policji otrzymał zgłoszenie o piracie drogowym, który jadąc ulicą Warszawską wykonuje niebezpieczne manewry. Kierowca audi miał nagle i bez potrzeby hamować przed jadącymi za nim autami, jechać całą szerokością jezdni.
Patrol, który odpowiedział na wezwanie, zauważył podejrzany pojazd na wysokości salonu samochodowego przy ulicy Warszawskiej. Mężczyzna kierował się w stronę Ostrołęki. Gdy mundurowi używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych próbowali go zatrzymać, ten zaczął uciekać. Na rondzie im. Łupaszki pirat drogowy skręcił w lewo pod prąd i skierował się w stronę miejscowości Łazy.
W pewnym momencie na łuku drogi kierujący stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w drzewo. M.in. przez niezapięte pasy bezpieczeństwo z obrażeniami niezagrażającymi jego życiu trafił do szpitala. Przeprowadzone badanie trzeźwości wykazało w jego organizmie 2,5 promila alkoholu. Ponadto z uwagi na duże pobudzenie mężczyzny została pobrana od niego krew do badań na zawartość środków odurzających. 26 - latkowi policjanci już zatrzymali prawo jazdy, które posiadał niemal na wszystkie kategorie pojazdów.
- informuje podkomisarz Tomasz Żerański, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce.
Bezmyślny kierowca niebawem będzie odpowiadał za swoje nieodpowiedzialne zachowanie przed sądem. Przypominamy, że zgodnie z art. 178b kodeksu karnego niezatrzymanie się do policyjnej kontroli jest przestępstwem zagrożonym karą pozbawienia wolności do lat 5. Dodatkowo wobec takiej osoby sąd obligatoryjnie orzeknie zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych nawet na 15 lat. 26-latek będzie tez odpowiadał za kierowanie autem pod wpływem alkoholu, za co grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności.