Radni podjęli ważną decyzję odnośnie obniżenia rocznych stawek podatku od środków transportowych w kategoriach pojazdów, których liczebność jest największa w firmach transportowych. Dość niespodziewanie, dyskusja zeszła jednak także na inne tory.
Przedłożony projekt uchwały zakłada obniżenie rocznych stawek podatku od środków transportowych dla ciągników siodłowych i balastowych przystosowanych do używania łącznie z naczepą lub przyczepą z dwiema osiami, z zawieszeniem pneumatycznym lub zawieszeniem uznanym za równoważne i dopuszczalnej masie całkowitej zespołu pojazdów; ciągnik siodłowy + naczepa, ciągnik balastowy + przyczepa równej lub wyższej niż 31 ton, z 1557 zł do 1457 zł tj. do stawki minimalnej w zaokrągleniu do pełnych złotych (stawka minimalna na 2023 r. dla tej kategorii wynosi zgodnie z ustawą o podatkach i opłatach lokalnych 1456,27 zł).
Projekt uchwały zakłada również obniżenie rocznych stawek podatku od środków transportowych dla przyczep i naczep o trzech osiach i więcej z zawieszeniem pneumatycznym lub zawieszeniem uznanym za równoważne i dopuszczalnej masie całkowitej zespołu pojazdów; naczepa / przyczepa + pojazd silnikowy równej lub wyższej niż 38 ton z 1039 zł do 972 zł tj. do stawki minimalnej w zaokrągleniu do pełnych złotych (stawka minimalna na 2023 r. dla tej kategorii wynosi zgodnie z ustawą o podatkach i opłatach lokalnych 971,63 zł).
- Zakłada się, że obniżenie stawek w powyższych kategoriach pojazdów, których liczebność jest największa w firmach transportowych spowoduje uatrakcyjnienie miasta Ostrołęki jako miejsca lokowania nowych biznesów a także wpłynie korzystnie na zawieranie umów leasingu w firmach leasingowych, mających siedzibę na terenie miasta. Tak więc zakłada się, że w perspektywie czasu wpływy z tytułu podatku od środków transportowych w tych kategoriach znacznie wzrosną - czytamy w uzasadnieniu do uchwały.
Mały gest w stronę przedsiębiorców
Miejscy radni, komentując ten projekt uchwały, w większości go chwalili. - W tych czasach niewątpliwie ciężkich udało się wygospodarować na tej pozycji dodatkowe rozwiązanie, żeby nie podnosić podatków, ale żeby te obciążenia w tej przestrzeni były mniejsze - powiedział radny Mariusz Mierzejewski.
Jak wskazał Mierzejewski, transportowcy wybierają Ostrołękę na miejsce prowadzenia działalności i nie jest to przypadkowe.
- Dookoła tego tworzy się infrastruktura biznesowa, ona się rozwija i daje możliwość prosperowania iluś firmom. Dobrze, że one działają na terenie miasta niż gdzieś indziej, bo tu zostawiają swoje podatki - dodał.
Wiceprzewodniczący rady miasta również podziękował prezydentowi Łukaszowi Kulikowi. "To następny przykład, jak troszczy się o mieszkańców miasta" - podkreślił. "Sygnał wysłany przez prezydenta pokazuje troskę i zrozumienie tego zagadnienia" - mówił Szatanek.
- Pan prezydent wykonał mały gest w stronę przedsiębiorców, warto to zauważyć - mówił wiceprzewodniczący.
Nieoczekiwana dyskusja o... "trucicielach"
Radna PiS Ewa Żebrowska-Rosak stwierdziła z ironią, że "świetnym przykładem prowadzenia polityki prezydenta jest podniesienie podatku od nieruchomości na osiedlu Wojciechowice".
- Mówimy o podniesieniu podatków dla trucicieli, pod tytułem Stora Enso, Elektrownia. W takich przypadkach trzeba podnosić podatki i zmuszać do takiej działalności, żeby mniej szkodzić środowisku lokalnemu - odpowiedział radnej Stanisław Szatanek.
Radna Żebrowska-Rosak stwierdziła w odpowiedzi, że "nazwanie tych podmiotów trucicielami jest przesadzone", a "ci truciciele zatrudniają mieszkańców". Jednak w ocenie Stanisława Szatanka, firmy te uzyskują ogromne zyski i mogą się podzielić, a w ocenie mieszkańców - "trują". Rozgorzała dyskusja, która nie dotyczyła tematu uchwały podatkowej odnośnie transportu, a szeroko pojętych "uciążliwości zapachowych": wypowiadali się m.in. radni Mariusz Mierzejewski i Jacek Łuba, apelując o powrót do meritum.
- To sprzyja naszym przedsiębiorcom - powiedziała radna Żebrowska-Rosak, wracając do kwestii procedowanego projektu uchwały. Ostatecznie radni poparli projekt większością głosów.