Po przekroczeniu prędkości trafił za kratki. W więzieniu spędzi pół roku. Początkowo rutynowa kontrola drogowa przybrała nieoczekiwany dla kierowcy finał.
W miniony piątek, 2 lutego policjanci z Makowa Mazowieckiego podczas rutynowych działań zauważyli zbyt szybko jadące auto. Zatrzymali kierowcę chcąc ukarać go mandatem za popełnione wykroczenie. Po wpisaniu jego danych do policyjnego systemu, okazało się, że 39-letni mieszkaniec powiatu pułtuskiego ma sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych oraz… wyrok 6 miesięcy pozbawienia wolności.
Mężczyzna został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie, skąd trafił do zakładu karnego i tam odbędzie karę. Dodatkowo za popełnione czyny odpowie przed sądem. Pamiętajmy, że za niestosowanie się do orzeczonego przez sąd zakazu grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
- informuje podkomisarz Monika Winnik, rzecznik prasowy KPP w Makowie Mazowieckim.