Nawet na pięć lat może trafić za kratki 43-letni mężczyzna, który w pijackim amoku wyrządził awanturę z pracownikami sklepu. Pracownikom groził śmiercią a uciekając przed policją uszkodził elewację budynku. Później podobną awanturę rozpętał w kolejnym sklepie.
W sobotę, 2 maja po godzinie 8.00 dyżurny wyszkowskich policjantów otrzymał zgłoszenie od dwóch pracownic jednego ze sklepów przy ul. Sowińskiego w Wyszkowie o awanturującym się nietrzeźwym kliencie, który groził kobietom pozbawieniem życia. Kiedy zorientował się, że na miejsce zostali wezwani funkcjonariusze w złości uszkodził elewację sklepu i uciekł.
Po chwili znalazł się w kolejnym sklepie, tym razem przy ul. Prostej. Mężczyzna był nadal agresywny i wszczął ponownie awanturę z pracownikami. Na miejscu natychmiast pojawili się dzielnicowi, którzy patrolowali swój rejon.
Mundurowi obezwładnili agresora i przewieźli do Komendy Powiatowej Policji w Wyszkowie, gdzie trafił do celi. Okazał się nim być 43-letni wyszkowianin. W chwili zatrzymania w jego organizmie było 1,5 promila alkoholu. Kiedy trzeźwiał w policyjnym areszcie, w tym czasie śledczy gromadzili materiał dowodowy na podstawie którego 43-latek usłyszał prokuratorskie zarzuty kierowania gróźb karalnych oraz uszkodzenia mienia. Mieszkaniec Wyszkowa w trakcie przesłuchania zasłaniał się niepamięcią. Teraz o jego losie zdecyduje sąd.
- informuje komisarz Damian Wroczyński, rzecznik prasowy KPP w Wyszkowie.
Prokurator wobec 43-latka zastosował dozór policyjny, zakaz kontaktowania i zbliżania się do pokrzywdzonych oraz zakaz przebywania na terenie sklepu przy ul. Sowińskiego. Za popełnione przestępstwa grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.