Poseł Marcin Grabowski zorganizował konferencję prasową dotyczącą rządowych planów rezygnacji ze szprychy kolejowej w ramach CPK biegnącej przez Ostrołękę. "Nie godzimy się na to" - wybrzmiało na ostrołęckim dworcu kolejowym.
Trzecia szprycha kolejowa do Centralnego Portu Komunikacyjnego miała połączyć miasta Giżycko, Pisz i biec przez Łomżę do Ostrołęki, a dalej do Warszawy i CPK. Niedawno ta inwestycja stanęła pod znakiem zapytania, gdyż premier Donald Tusk poinformował, że rząd rezygnuje z koncepcji budowy linii kolejowych do CPK. Poinformowano natomiast o tzw. koncepcji "Y", czyli linia kolei dużych prędkości, łącząca Warszawę z Łodzią, a następnie w okolicy Sieradza rozgałęziająca się w kierunku Poznania i Wrocławia. W dodatku Ostrołęki nie ma na mapie pospiesznych czy ekspresowych linii w Horyzontalnym Rozkładzie Jazdy.
Dziś na dworcu kolejowym w Ostrołęce mówił o tym poseł ziemi ostrołęckiej Marcin Grabowski (PiS).
- Opinia publiczna powinna być poinformowana, co się dzieje. Informacja, która do nas dotarła w czerwcu od premiera Tuska, to ta że Ostrołęka będzie wykluczona komunikacyjnie w związku z CPK - powiedział Grabowski.
Ostrołęcki parlamentarzysta przypomniał, że ostatnimi laty różne środowiska zabiegały o reaktywację linii kolejowej do Chorzel. - Udało się wspólnymi siłami - stwierdził. Wymienił też inną linię kolejową - do Białegostoku, w tym kierunku pociąg ruszył w trakcie wypowiedzi polityka PiS.
- Dziś dla nas jest szalenie ważny projekt CPK i szprychy nr 3 do Ostrołęki - zaznaczył. "Nie godzimy się na wykluczenie komunikacyjne" - dodał, a swoje wystąpienie zakończył słowami:
Panie premierze, tu jest Polska