Ostrołęczanka sądziła, że kupi markowy sprzęt kuchenny za ułamek wartości. Sprzedawca zapewniał, że nie jest oszustem i to wystarczyło. W efekcie tego kobieta straciła tysiąc złotych, a sprzedawca zniknął z kasą.
Mimo wielokrotnie powtarzanych apeli ostrołęckiej policji dotyczących zasady ograniczonego zaufania przy zakupach w sieci, kolejna osoba z naszego regionu dała się oszukać na “promocję”.
Mieszkanka Ostrołęki znalazła w internecie ofertę sprzedaży nowoczesnego urządzenia kuchennego, którego wartość wynosiła kilka tysięcy złotych. Oferta, którą się zainteresowała opiewała jednak na kwotę kilkakrotnie mniejszą. W pierwszej chwili ostrołęczanka nabrała podejrzeń i próbowała wyjaśnić tę kwestię ze sprzedającym.
Ten zapewniał swoją klientkę, że nie ma powodów do obaw, że nie jest oszustem, a produkt jest zgodny z opisem. To klientce wystarczyło. Wpłaciła umówioną kwotę i…. została bez kasy i bez upragnionego robota kuchennego. Sprzedawca zainkasował tysiąc złotych i zniknął.
Sprawę wyjaśniają policjanci z Ostrołęki.