W sali Ostrołęckiego Centrum Kultury odbyło się noworoczne spotkanie ludowców. Działacze związani z Polskim Stronnictwem Ludowym mówili o przeszłości, ale snuli też plany na przyszłość - w tym te związane z jesiennymi wyborami parlamentarnymi.
Spotkanie PSL rozpoczęło się od wspomnienia Mariana Krupińskiego, który na poprzednim tego typu spotkaniu jeszcze był obecny, a dziś niestety nie ma już go pośród nas. "Niestrudzony w działaniach samorządowiec, działacz społeczny, regionalista" - wspominał go europoseł Jarosław Kalinowski.
Europoseł przypominał, w jaki sposób Polska weszła do Unii Europejskiej, a także mówił o "towarzytwie niedobrym dla Polski", wskazując, z kim polski rząd raczej nie powinien się bratać (wskazał m.in. na Marine Le Pen). - Powinniśmy być tymi, którzy łączą, spalają, a nie tymi, którzy fundamenty UE chcą rozbijać, a tak jesteśmy dziś postrzegani - stwierdził Kalinowski.
Polityk PSL odniósł się też do głosowania sejmowego ws. nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, co ma odblokować fundusze z KPO.
- Miejmy nadzieję, że to się uda tym razem, że te pieniądze będą odblokowane. Po pandemii stało się coś, co nigdy w UE nie miało miejsca: liderzy Unii postanowili stworzyć fundusz zasilenia gospodarek po kryzysie pandemicznym. 500 miliardów euro przeznaczono na wsparcie gospodarek w UE. 25 państw członkowskich z tego funduszu korzysta, a dwa kraje nie spełniają warunków. To są Węgrzy i Polska. Dla Polski w przeliczeniu na złotówki to kwota ok. 300 miliardów złotych - powiedział Kalinowski. Jak stwierdził, gdyby tę kwotę podzielić na powiaty, to dla każdego powiatu trafiłoby 500 milionów złotych.
"Praworządności w Polsce nie przywróci Bruksela. Możemy zrobić to my, sami w Polsce. Przed nami jesień, politycznie niezwykle trudna" - stwierdził Kalinowski, ogłaszając kilka propozycji programowych PSL na najbliższe wybory. Przyznał też, że poprzednie propozycje, np. emerytura bez podatku, nie przebiły się wystarczająco do opinii publicznej.
Głos zabrał także Mirosław Augustyniak, który podkreślił, że refleksja nad tym co było jest niezwykle ważna, pod warunkiem wyciągnięcia wniosków na przyszłość. Zaznaczył również, że błędem PSL sprzed laty było podwyższenie wieku emerytalnego. "W Polsce goniliśmy czas, żyliśmy bardzo intensywnie, pozorne było te podniesienie wieku życia. Generalnie, jak się patrzy, to wiele osób dożywa emerytury, ale ją bierze kilka miesięcy i ucieka z tego świata" - zaznaczył. Mówił też m.in. o wsparciu samorządu Mazowsza dla wielu gmin w regionie.
Po przemówieniach odbyły się występy koncert Ostrołęckiego Chóru Kameralnego i zespołu Spiska Kompanija, a następnie kuluarowe rozmowy ludowców.