Komisje senackie zaproponowały 14 poprawek do nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, którą przyjął Sejm, a która ma być wypełnieniem "kamienia milowego" i odblokować pieniądze z KPO dla Polski. Choć rząd zapewnia, że ustawa była konsultowana z Komisją Europejską, izba wyższa planuje ją poprawić. Z tym nie zgadza się senator z Ostrołęki Robert Mamątow. W rozmowie z Niezalezna.pl krytycznie ocenił te zmiany.
- Poprawki, które zaproponowała większość senacka, w zasadzie demolują projekt, który został zaproponowany przez Sejm. Ten sejmowy projekt robi krok do przodu, jeśli chodzi o KPO. Jeśli komuś zależy na to, aby te środki trafiły do Polski, to powinien poprzeć tę nowelizację, która została przyjęta w Sejmie – powiedział ostrołęcki senator, dodając:
Podejrzewam, że chodzi po prostu o to, żeby to wydłużyć, bo przecież projektem można się było zająć tydzień temu. Wszystkie te działania wskazują na to, że taki po prostu jest prawdziwy cel. Naprawdę nie rozumiem opozycji w tej sprawie, bo to jest tak prosta sprawa, że można było wspólnie w Sejmie i Senacie poprzeć ten projekt i wtedy byśmy zobaczyli wiarygodność zapewnień Unii Europejskiej, bo po przyjęciu tej ustawy nie powinno być już większych problemów z zaakceptowaniem KPO. Widać jednak, że opozycji nie o to tak naprawdę chodzi
Głosowanie w Senacie w tej sprawie ma się odbyć we wtorkowe popołudnie.
Sejm uchwalił nowelizację ustawy o SN 13 stycznia 2023 r. Według posłów PiS, ustawa ta ma wypełnić kluczowy "kamień milowy" dla odblokowania przez Komisję Europejską pieniędzy na Krajowy Plan Odbudowy. Zgodnie z nowelizacją sprawy dyscyplinarne i immunitetowe sędziów miałby rozstrzygać NSA, a nie, jak obecnie, Izba Odpowiedzialności Zawodowej SN. NSA ma przejąć także m.in. kompetencje do rozstrzygania tzw. spraw immunitetowych sędziów wszystkich sądów. Nowelizacja przewiduje też zasadnicze zmiany dotyczące tzw. testu niezawisłości i bezstronności sędziego, którymi też miałby częściowo zajmować się NSA.