Nowe fakty w sprawie awarii w Stora Enso. Do Narwi wyciekło 5 tysięcy litrów barwników! [WIDEO, ZDJĘCIA]

Aż 5 tysięcy litrów barwników wyciekło w czwartek, 18 lipca do Narwi w Ostrołęce na skutek awarii w Stora Enso. O wycieku służby dowiedziały się dopiero dobę po zdarzeniu, z portalu eOstroleka.pl. Biuro prasowe spółki wyjaśnia nam, dlaczego nikogo o tym nie powiadomiono.

Sprawę jako pierwszy ujawnił w piątek po godzinie 18:00 portal eOstroleka. Stało się to po otrzymaniu informacji od Czytelnika o niecodziennej barwie Narwi na wysokości mostu kolejowego, gdzie znajduje się kanał zrzutowy wykorzystywany przez Storę Enso i Ostrołęckie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji. Woda wypływająca z kanału do rzeki miała barwę czerwoną.

Czerwona woda w Narwi. Awaria w Stora Enso znów zanieczyszcza rzekę! [ZDJĘCIA]

Nietypowa barwa wody w Narwi na wysokości mostu kolejowego w Ostrołęce. W zakładzie Stora Enso doszło do awarii.…

Szybko udało nam się ustalić, że odpowiedzialna jest za to firma Stora Enso, wytwarzająca m.in. papierowe opakowania.

Potwierdzamy, że w dniu 18.07.2024 około godziny 15:20 doszło do wycieku barwników w trakcie wykonywania rutynowych prac konserwacyjnych tj. trawienia tego układu. Uwalnianie do kanałów ściekowych trwało około 1 godziny, ze zbiorników wypłynęło 5 m3 (5 tysięcy litrów - przy. red.) substancji barwiącej. W samych ściekach stężenie środków barwiących wyniosło 0,024%, co nie wpłynęło na zmianę parametrów ścieków - poza barwą. Wyciek został spowodowany nieumyślnym błędem pracownika firmy zewnętrznej. Tuż po wycieku podjęto próby zatrzymania efektów awarii na poziomie zakładu przez zmagazynowanie zanieczyszczonych ścieków w zbiorniku retencyjnym.

tak dziś szczegółowo wyjaśnia biuro prasowe Story Enso.

Wokół awarii i barwiącego wodę w rzece wycieku zrobiło się głośno, gdy okazało się, że o całym zdarzeniu służby - w tym m.in. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska - dowiedział się z naszego artykułu. Nikt ze spółki, w której doszło do awarii nie powiadomił o tym inspektorów.

Tę sytuację skomentował na gorąco m.in. poseł Arkadiusz Czartoryski, który w sobotę, w trzeciej dobie po awarii zwołał przed siedzibą SE w Ostrołęce konferencję prasową.

Wszystkim nam zależy na czystości środowiska, w dzisiejszych czasach tyle się mówi o bezpieczeństwie, o powiadamianiu, o systemie bezpieczeństwa a niestety ktoś tutaj w sposób skandaliczny sprawę zawalił, bo nie było zgłoszenia tego wycieku.

- mówił podczas konferencji poseł Czartoryski.

Skandal po awarii w Stora Enso. O wycieku barwnika do rzeki służby dowiadują się z mediów! [WIDEO, ZDJĘCIA]

Bulwersująca sytuacja związana z awarią w Stora Enso w Ostrołęce. Mimo, że w zakładzie usterkę stwierdzono w czwartek, 18 lipca, nikt z pracowników nie powiadomił właściwych służb. W piątek, 19 lipca…

Dziś - po naszych pytaniach o brak zgłoszenia, do sytuacji odniosło się biuro prasowe firmy Stora Enso.

Zarówno w czasie awarii jak i bezpośrednio po niej, parametry ścieków, określone pozwoleniem, utrzymują się na znacznie niższym poziomie, co według procedur nie zobowiązuje zakładu do natychmiastowego powiadamiania odpowiednich organów. Niemniej jednak w piątek 19.07.2024 rozpoczęła się kontrola Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska; swoje działania prowadziła również policja i prokuratura. Postępowania są w toku.

wyjaśnia Agnieszka Wilczewska ze Stora Enso.

Woda w Narwi skażona po wycieku?

W serii pytań skierowanych do Story Enso pytaliśmy również o skład chemiczny środka, który wyciekł do rzeki w - jak się okazuje - ogromnej ilości 5 m3, czyli 5 tysięcy litrów. W odpowiedzi biuro prasowe SE wyjaśniło, że “środki barwiące według kart charakterystyki produktu, nie zawierają składników toksycznych lub uważanych za trwałe, podlegające bioakumulacji, natomiast są neutralne pod względem zapachowym.Środki barwiące są składnikiem recepturowym używanym do produkcji papieru. Produkty wykonane z ich użyciem, spełniają wymagania prawne określone dla papierów do kontaktu z żywnością. Żadna osoba nie była zagrożona, a sam barwnik nie ma krótko - i długoterminowego wpływu na przyrodę.”

Odrębne pytania dotyczące awarii i jej skutków skierowaliśmy również do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska.

Do tematu będziemy wracali.