Bulwersująca sytuacja związana z awarią w Stora Enso w Ostrołęce. Mimo, że w zakładzie usterkę stwierdzono w czwartek, 18 lipca, nikt z pracowników nie powiadomił właściwych służb. W piątek, 19 lipca w godzinach popołudniowych wyciek nieznanej substancji barwiącej wodę w Narwi na czerwono zauważyli spacerowicze. Opinii publicznej tę sytuację ujawniła eOstrołęka.
Czerwona woda w Narwi. Awaria w Stora Enso znów zanieczyszcza rzekę! [ZDJĘCIA]
Nietypowa barwa wody w Narwi na wysokości mostu kolejowego w Ostrołęce. W zakładzie Stora Enso doszło do awarii.…
Nam, jako pierwszym szybko udało się ustalić winowajcę i - co w opinii mieszkańców jest bulwersujące - to od nas służby takie jak Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska czy policja dowiadują się o tym incydencie.
Takie rzeczy się w przeszłości zdarzały, ale dziś mamy sytuację zgoła zaskakującą. Dziś rano, w sobotę, 20 lipca, czyli trzeciego dnia od tego wycieku zarówno ostrołęccy wędkarze ale także miejski radny, pan Michał Skowroński, poprosili mnie o interwencję w tej sprawie. Pozwoliłem sobie zadzwonić do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska i dowiedziałem się, że nikt, ani w czwartek, ani w piątek, ani w sobotę ze Story Enso nie zawiadamiał WIOS-iu o tym wycieku. Zadzwoniłem też do Wód Polskich, okazuje się że nikt nie zawiadamiał też Wód Polskich. Zadzwoniłem do straży pożarnej i okazało się, że nikt nie informował straży pożarnej. Ale zadzwoniłem też do policji, okazuje się też, że nikt ich nie informował. Również rozmawiałem ze strażą rybacką i też okazuje się, że nikt o tym wycieku nie informował. Gdyby nie interwencja dziennikarzy (...) to pewnie byśmy się w ogóle o tym nie dowiedzieli. Gdyby nie interwencja mieszkańców Ostrołęki, którzy zrobili zdjęcia i wysłali do ostrołęckich mediów, to pewnie nigdy nie dowiedzielibyśmy się o tej awarii. Przez trzy dni nie ma interwencji, nie ma zawiadomienia żadnego organu o wycieku. Wszystkim nam zależy na czystości środowiska, w dzisiejszych czasach tyle się mówi o bezpieczeństwie, o powiadamianiu, o systemie bezpieczeństwa a niestety ktoś tutaj w sposób skandaliczny sprawę zawalił, bo nie było zgłoszenia tego wyciek. I nieważne dziś jest dla mnie to, czy ta farba, o której nie wiemy jaka ona była, o jakim składzie chemicznym jest to barwnik, jaka jest ilość, tego nadal nie wiemy, bo nie było zgłoszenia. Nie po to podatnicy utrzymują aż tyle instytucji dbających o środowisko, żeby one nie pracowały. Mam nadzieję, że w poniedziałek będziemy mieli komunikat co odpowiednie służby w tej sprawie zrobiły.
- mówił podczas zwołanej w trybie pilnym konferencji prasowej poseł Arkadiusz Czartoryski.
Wypadki się zdarzają, mogą się zdarzyć, ale w każdej takiej sytuacji należy interweniować i ze swojej strony też być w porządku, czyli właśnie zgłaszać to, by wypadek mógł się zdarzyć. Ale to, że Stora Enso do dziś nic nie zrobiła to jest skandaliczne.
- powiedział miejski radny Michał Skowroński.
Komunikat prasowy Story Enso zamiast wyjaśniać rodzi kolejne pytania. Z treści komunikatu biura prasowego Story Enso wynika jedynie, że doszło do awarii oraz że “parametry ścieków są w normie wyznaczonej pozwoleniem. Preparat nie jest substancją niebezpieczną, dostawca barwnika deklaruje, że jego uwolnienie do wody nie będzie skutkowało krótko- ani długoterminowymi szkodami w środowisku wodnym.”
Brak jest informacji o ilości barwnika, o tym co to dokładnie za substancja. Takich szczegółów zakład najwidoczniej nie chce ujawniać, mimo, że zdaniem m.in. posła Czartoryskiego - powinien.
A tymczasem, w trzeciej dobie po awarii - czyli w sobotę, 20 lipca - postanowiliśmy wybrać się nad kanał zrzutowy, z którego korzysta Stora Enso i przyjrzeć się barwie wody. Wciąż wyraźnie widać czerwone zabarwienie. Wyczuwalna jest również przykra woń.
Jak udało nam się dowiedzieć w ostrołęckim oddziale WIOŚ, proces wypłukiwania substancji może jeszcze potrwać. Ile? To zależy od tego, jaka ilość sunstancji przedostała się do kanału ściekowego. A tej informacji - o czym wcześniej wspominaliśmy - Stora Enso jeszcze nie podała.
Sprawie będziemy się bacznie przyglądać. Do tematu wrócimy po otrzymaniu nowych faktów, ustaleń właściwych służb i instytucji.
Za pierwsze informacje o wycieku dziękujemy naszym Czytelnikom.