Grupa kilkunastu nielegalnych imigrantów z krajów arabskich utknęła na rozlewiskach Narwi. Na pomoc ruszyła Straż Graniczna. Akcję ratunkową utrudniał grząski teren, konieczne było wykorzystanie śmigłowca. W grupie, która nielegalnie przekroczyła polską granicę znajdowało się roczne niemowlę.
Nielegalni migranci znaleźli się w niebezpiecznym miejscu, bez wyjścia. Otaczała ich rzeka i mokradła. Zadzwonili na numer alarmowy, informując o swojej sytuacji. Ze względu na trudno dostępny teren nie było możliwości bezpośredniego dotarcia do osób potrzebujących pomocy. Funkcjonariusze Straży Granicznej z placówki w Narewce zlokalizowali poszukiwanych ze śmigłowca SG.
Teren, na którym przebywali cudzoziemcy, był jednak zbyt grząski dla śmigłowca. Po obniżeniu lotu maszyny, jeden z funkcjonariuszy SG wyskoczył, aby udzielić pierwszej pomocy poszkodowanym i koordynować z tego miejsca dalsze działania. Kolejni funkcjonariusze SG i żołnierze dotarli do cudzoziemców przedostając się na drugi brzeg rzeki za pomocą drabin.
- informuje major Katarzyna Zdanowicz ze Straży Granicznej.
Na miejscu znajdowało się 12 osób, w tym dzieci w wieku 1 rok, 14 i 16 lat. Dwie osoby potrzebowały pomocy lekarza, jedną z nich trzeba było przenieść na noszach. Łodziami Straży Pożarnej, które dopłynęły na miejsce, cudzoziemców przetransportowano rzeką Narew na brzeg zalewu Siemianówka, gdzie czekało pogotowie.
Dwie osoby zabrano do szpitala. Pozostali cudzoziemcy, niewymagający hospitalizacji, zostali przewiezieni do Placówki SG w Narewce. Ze wstępnych ustaleń wynika, że są to obywatele Iraku i 1 obywatel Egiptu.
- dodaje mjr Zdanowicz.
Funkcjonariuszy Straży Granicznej, w trakcie prowadzonej akcji, wspierali żołnierze WP, funkcjonariusze Państwowej Straży Pożarnej i i Ochotniczej Straży Pożarnej.