Nakład „Tygodnika Ostrołęckiego” spada lawinowo: Kilkaset egzemplarzy co tydzień

Ostrołęka: „Tygodnikowi Ostrołęckiemu” nakład spada lawinowo - o kilkaset sztuk tygodniowo. Jeśli dołożyć do tego znaczny spadek sprzedaży, to sytuacja najstarszej gazety w regionie rysuje się naprawdę dramatycznie.

Nakład najnowszego numeru „TO” z 3 lipca wynosi 22 tys. egzemplarzy. Tydzień temu było 22 300 egz., a jeszcze wcześniej 22 800 egz. Skalę i rozmiar spadku widać dokładnie, kiedy weźmie się pod uwagę, że jeszcze w 2010 roku nakład niektórych wydań przekraczał 30 tys. egz.

Z kolei Związek Kontroli Dystrybucji Prasy opublikował niedawno dane za kwiecień 2012. Wynika z nich, że sprzedaż ogółem „Tygodnika Ostrołęckiego” w tym miesiącu wyniosła 20 722 egzemplarzy, przy nakładzie 24 913 sztuk. To spory spadek od stycznia tego roku, kiedy przy średnim nakładzie 27 090 sprzedaż wynosiła 22 095. Ciekawe, jak będą wyglądały statystyki za maj, czerwiec i lipiec, w których to miesiącach nakład zaczął drastycznie spadać, docierając do wspomnianego już progu 22 tys. egzemplarzy.

Istotny wpływ na majowe, czerwcowe i lipcowe wyniki może mieć też dokonana jakiś czas temu zmiana wyglądu „TO” - powiększono format do dziennikowego i zmieniono układ na stronach.

Na dodatek naczelny „Tygodnika Ostrołęckiego” sam zdaje się zawężać grono czytelników gazety. Podczas lektury jego wstępniaków - które siłą rzeczy wyznaczają kierunek pisma - może nasunąć się wrażenie, że stały się one ostatnio wyjątkowo monotematyczne oraz jednostronne i są kierowane do określonej grupy odbiorców. Sulima postawił sobie chyba taki cel, aby deprecjonować działania posła PiS Arkadiusza Czartoryskiego i wszystko, w co ten się angażuje - wcześniej był marsz w obronie TV Trwam, a teraz Klub Kina Niezależnego. Ale skoro media ogólnopolskie zajmują się przede wszystkim krytykowaniem parlamentarnej opozycji, to dlaczego mają nie robić tego media lokalne?

Przypominamy. Pierwszy numer „Tygodnika Ostrołęckiego” ukazał się podczas stanu wojennego - 14 października 1982 roku. Obecnie ma cztery wydania: ostrołęckie, ostrowskie, makowskie i przasnyskie. Wszystkie te wydania, a także „Głos Wyszkowa”, wliczane są w nakład. Nie jest więc tak, że obecne 22 tys. egzemplarzy to tylko Ostrołęka i powiat ostrołęcki. To również Ostrów Mazowiecka, Maków Mazowiecki, Przasnysz i Wyszków.