Najwyższa Izba Kontroli zbliża się do finiszu działań w sprawie elektrowni Ostrołęka C. Jej prezes Marian Banaś podkreśla, że kwota, która została wydana "w sposób niegospodarny" wynosi 1,3 mld zł, ale "jeszcze się zwiększy".
Szef Najwyższej Izby Kontroli był wczoraj gościem programu "Jeden na jeden" w TVN 24. Marian Banaś poinformował o tym, na jakim etapie jest kontrola dotycząca elektrowni w Ostrołęce. - Kontrola jest na etapie rozpatrywania zastrzeżeń. Mamy dziś kwotę 1,3 mld zł, która została (wydana) w sposób niegospodarny, ale ona jeszcze się zwiększy - stwierdził.
Banaś podkreślił, że wyniki kontroli mogą być znane "w okolicach listopada".
Elektrownia C w Ostrołęce, której budowa wstrzymana została w ubiegłym roku, miała być pierwotnie zasilana węglem. Projekt ten został jednak zawieszony z powodu problemów w finansowaniu inwestycji oraz w związku z kwestiami środowiskowymi. Gdy jeden z inwestorów – Grupa Energa – przejęta została przez koncern PKN Orlen, zapadła decyzja o zmianie sposobu zasilania elektrowni z węgla na gaz. Wpływ na taką decyzję miało wprowadzenie tzw. Zielonego Ładu, czyli bardziej restrykcyjna polityka klimatyczna Unii Europejskiej. Obecnie rozbierane są niepotrzebne elementy budowy elektrowni węglowej. Dotychczasowa budowa kosztowała ponad miliard złotych.