Marcin Plichta w „GPC”: Michał Tusk sam się do nas zgłosił
Tusk junior chciał być twarzą OLT Express i promować linie lotnicze. Z propozycją współpracy u Plichty zjawił się dwukrotnie. Jak ustalili dziennikarze „GPC” z dokumentów jednoznacznie wynika m.in., że Michał Tusk już w ubiegłym roku starał się o pracę w OLT Express. Zabiegał również o wypłatę należności widniejących na fakturze wystawionej 15 czerwca Mejl w tej sprawie został wysłany z adresu et42@wp.pl, w polu „nadawca” widniało nazwisko „Józef Bąk”, a odbiorcą był Jarosław Frankowski, dyrektor zarządzający OLT Express.
„W załączeniu, wielka prośba o jej przekazanie gdzie trzeba przed urlopem :). A z umową spokojnie, przygotuję odpowiednie zmiany w sprawie pracy ad hoc. Co do dalszej pracy pogadamy spokojnie jak wrócisz. Dobrego odpoczynku. MT” - czytamy w mejlu.
Z dokumentów wynika także, ze Michał Tusk w ciągu ostatnich 10 miesięcy wielokrotnie kontaktował się z Marcinem Plichtą. Świadczą o tym m.in. billingi połączeń telefonicznych pomiędzy numerem telefonu należącym do Michała Tuska a numerem należącym do Plichty. - Rozmawiałem z Marcinem Plichtą, ale głównie kontaktowałem się z Jarosławem Frankowskim - mówi „GPC” Michał Tusk.
Syn premiera z racji swojej współpracy miał dostęp do poufnych danych OLT Express. I właśnie w związku z tą współpracą i jednoczesną pracą na gdańskim lotnisku, którego właścicielem jest skarb państwa, Stowarzyszenie Stop Korupcji złożyło zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Michała Tuska, który miał działać na szkodę spółki Port Lotniczy Gdańsk sp. z o.o.
W listopadzie 2011 r. syn premiera jako dziennikarz „Gazety Wyborczej” przeprowadził wywiad z Marcinem Plichtą, prezesem Amber Gold. Kilka tygodni później Michał Tusk zgłosił się do niego z propozycją współpracy.
- Sam się do nas zgłosił. Przyszedł sam. Powiedział, że wypala się w pracy w „GW”, że będą cięcia etatów. Osobiście ze mną rozmawiał. To wtedy przedstawiłem mu Jarosława Frankowskiego, dyrektora zarządzającego OLT Express. Tusk, będąc u nas, zaproponował, że może być twarzą OLT Express. Mówił, że nie boi się firmować naszych linii - mówi „Codziennej” prezes Amber Gold. - Spytałem go, czy wie, jaka jest sytuacja z Amber Gold i czy nie boi się o reakcję ojca. Stwierdził, że zdanie ojca go nie interesuje i że chce budować swoją markę. Złożyliśmy mu propozycję, którą po kilku dniach odrzucił - dodaje Marcin Plichta. Syn premiera swoją decyzję uzasadniał rozmową z rodziną, która miała go przekonać do rezygnacji z pracy w OLT.
Kilka miesięcy po pierwszej rozmowie Michała Tuska z Marcinem Plichtą na temat pracy w OLT Express w gdańskim hotelu Hilton doszło do spotkania Marcina Plichty, prezesa Amber Gold, Jarosława Frankowskiego, dyrektora zarządzającego OLT Express, prezesa gdańskiego lotniska, oraz Adama Skoniecznego, kierownika analiz ekonomicznych i marketingu portu lotniczego w Gdańsku. Podczas spotkania prezes gdańskiego portu lotniczego zaproponował znalezienie kompetentnej osoby dla OLT Express, która zajęłaby się poprawą marketingowego wizerunku firmy. Osobą tą okazał się Michał Tusk.
- Zdziwiłem się, powiedziałem, że przecież nie chciał. „Przemyślał to” - usłyszałem w odpowiedzi - relacjonuje w „GPC” Plichta.
Aviarail, firma Michała Tuska, została założona 15 marca 2012 r. W tym samym dniu podjął on współpracę z OLT Express. Według informacji „Codziennej” syn premiera zastrzegł, że umowa musi być podpisana z OLT, a nie ze spółką Amber Gold, wokół której - co podkreślał - narosło wiele kontrowersji.
Dopiero później, już po podpisaniu umowy z OLT Express, Michał Tusk podjął pracę w gdańskim Porcie Lotniczym im. Lecha Wałęsy.
W czerwcu Michał Tusk interesował się tym, jaki wpływ na OLT Express miałby upadek Amber Gold. Osobiście rozpytywał o to kierownictwo OLT. Było to w czasie, gdy po zawiadomieniu BGŻ Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego prowadziła tajne działania wobec Amber Gold.
Więcej na ten temat w sobotniej „Gazecie Polskiej Codziennie”.
[źródło: Gazeta Polska Codziennie]
Zobacz również
Marcin Plichta w radzie nadzorczej PST. Prezes Amber Gold ma też pałac wart ponad 6,5 mln zł
Stefan Niesiołowski o klientach Amber Gold: Sami są sobie winni
Mastalerek o „Inferno of Choices”: „Taką publikację mogłaby wydać fundacja Eriki Steinbach”
Donald Tusk wiedział o kłopotach Amber Gold
Michał Tusk i Amber Gold: Co łączyło syna premiera z firmą Marcina Plichty?
Kalendarz imprez
Pn | Wt | Śr | Cz | Pt | So | Nd |
28 | 29 | 30 | 31 | 1 | 2 | 3 |
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 1 |