Na jakie problemy napotkali pracownicy Urzędu Miasta podczas kontroli placówek oświatowych? Z danych ratusza wynika, że takowych nie brakowało. Nieprzemyślany zakup wyposażenia, wynajęcie drogiej firmy sprzątającej czy zakup drogiego telefonu, który używany był... przez dyrektora - to tylko niektóre z nich.
W 2020 roku na oświatę i wychowanie Miasto Ostrołęka przeznaczyło 39,95 procent wszystkich wydatków z budżetu. Na oświatę wydano łącznie 154.589.018,87 zł. W opinii władz miasta, sytuacja w oświacie poprawia się - wiceprezydent Anna Gocłowska wskazywała nam niedawno, że "po prawie trzech latach zaangażowania dyrektorów szkół i także mojej pracy, sytuacja jest dokładnie odwrotna (niż miała miejsce wcześniej - przyp. red.). Ostrołęka znajduje się wśród 10% samorządów z najlepszą organizacją oświaty". Miasto dotuje nie tylko szkoły publiczne, ale również placówki prowadzone przez inne organy niż Miasto Ostrołęka, wpisane do ewidencji Miasta Ostrołęki.
Oświata w Ostrołęce. Placówki niepubliczne
Na koniec 2020 roku w Ostrołęce istniało 14 niepublicznych przedszkoli, 7 niepublicznych punktów przedszkolnych, 6 niepublicznych szkół podstawowych, 5 niepublicznych szkół ponadpodstawowych, 4 niepubliczne szkoły policealne i 1 niepubliczna poradnia psychologiczno-pedagogiczna. Sumaryczna kwota dotacji, jaka wypłacona została ww. placówkom oświatowym, to - według danych Urzędu Miasta - 19 224 659,95 zł.
Kontrole dotacji oświatowych. Droga firma sprzątająca i... telefon dla dyrektora
Kontrole dotacji są wykonywane co 4 lata oraz doraźnie - według potrzeb. Prowadzone są przez pracowników Wydziału Oświaty UM. Jak się okazuje, w trakcie kontroli wychodzą na jaw niekiedy absurdalne sytuacje.
Z danych Wydziału Oświaty wynika, że dotowane podmioty bardzo często nie rozumieją przepisów ustawy o finansowaniu zadań oświatowych oraz uchwały dotującej i nieprawidłowo je interpretują. Wskazano m.in. na brak wymaganego konta firmowego, nieprawidłowo rozliczane i dokumentowane operacje gotówkowe, brak opisu faktur czy nieprawidłowo prowadzoną dokumentację.
Dodatkowo, zespół kontrolujący miał się często spotykać z brakiem opisów dowodów zakupu (np. faktur i rachunków) i innych dokumentów księgowych związanych z rozliczeniem otrzymanej dotacji. Wątpliwości kontrolujących z ratusza wzbudziły także m.in. zakupy upominków, np. na dzień chłopaka, dzień nauczyciela czy zakup zabawek w bardzo dużej ilości powtarzający się cyklicznie, bardzo wysoki wydatek za zatrudnienie firmy sprzątającej, nieprzemyślany zakup wyposażenia, czy... zakup drogiego telefonu komórkowego, który używany był do celów prywatnych dyrektora.