Nieopodal placu budowy elektrowni Ostrołęka C pojawili się dziś politycy Konfederacji. Wyliczali koszty związane z budową i wskazywali: "Skala marnotrawstwa jest niewyobrażalna". Wśród uczestników konferencji był poseł na Sejm RP Jakub Kulesza.
Elektrownia C w Ostrołęce, której budowa wstrzymana została w ubiegłym roku, miała być pierwotnie zasilana węglem. Projekt ten został jednak zawieszony z powodu problemów w finansowaniu inwestycji oraz w związku z kwestiami środowiskowymi. Gdy jeden z inwestorów – Grupa Energa – przejęta została przez koncern PKN Orlen, zapadła decyzja o zmianie sposobu zasilania elektrowni z węgla na gaz. Wpływ na taką decyzję miało wprowadzenie tzw. Zielonego Ładu, czyli bardziej restrykcyjna polityka klimatyczna Unii Europejskiej. Obecnie rozbierane są niepotrzebne elementy budowy elektrowni węglowej. Dotychczasowa budowa kosztowała ponad miliard złotych.
Sprawa elektrowni w Ostrołęce jest często komentowana przez polityków sejmowej opozycji. Przy ulicy Krańcowej odbywało się już wiele konferencji prasowych. W czwartek 22 kwietnia do Ostrołęki przyjechali politycy Konfederacji na czele z posłem Jakubem Kuleszą. Byli też przedstawiciele wojewódzkich i okręgowych władz ugrupowania, a także lokalni działacze i sympatycy Konfederacji.
- Tuż za nami znajduje się niechlubna pamiątka rządów PiS - mówił Krzysztof Mulawa, rozpoczynając konferencję prasową polityków Konfederacji. Do Ostrołęki mieli też przyjechać posłowie Jakub Kulesza i Robert Winnicki. Dotarł tylko pierwszy z wymienionych.
Symbol niekompetencji i marnotrawstwa tego rządu. Przez lata Polską rządzą na zmianę albo złodzieje albo nieudacznicy, inaczej tego określić nie można. Takich dwóch wież, które wznoszą się tutaj nad nami, w Polsce jest więcej. 1,3 mld zł zmarnowane, tę cenę poniesiemy my wszyscy. Widzimy ten wzrost cen energii, cen materiałów budowlanych, to są lata błędnych decyzji w zakresie polityki energetycznej. Dziś widzimy, że te wszystkie decyzje były podejmowane z uwagi na kryteria czysto wyborcze, czysto polityczne. Te 1,3 mld zmarnowanych naszych, publicznych pieniędzy możemy przemnożyć przez całą Polskę i zobaczyć, jak wiele takiego marnotrawstwa jest. Widzimy Ostrołękę, widzimy 150 mln na respiratory, które nie dotarły; widzimy 70 mln Jacka Sasina na wybory, które się nie odbyły. Widzimy szereg mniejszych decyzji
- mówił Kulesza o elektrowni Ostrołęka C.
Był też lider Konfederacji w okręgu siedlecko-ostrołęckim Paweł Wyrzykowski. Zaprezentował on tablicę, która pokazywała kilka dużych kwot pieniędzy dołączonych do nazwisk polityków. Oddajemy mu głos:
Znajdujemy się naprzeciwko cmentarza, za nami wielki pomnik pogrzebu polskiej energetyki, który urządzany jest przez rząd tzw. Zjednoczonej Prawicy. Mamy nową miarę, jeżeli chodzi o skalę marnotrawstwa. Cała Polska śmiała się z Jacka Sasina, kiedy zmarnował 70 mln na wybory, które się nie odbyły. Tutaj mamy Krzysztofa Tchórzewskiego, który równa się 8 Szumowskich, 19 Sasinów i 260 Obajtków. Kiedyś to było zabawne z tym Sasinem, ale dziś pozostaje nam tylko płakać. Skala marnotrawstwa jest niewyobrażalna.
Konferencję polityków Konfederacji transmitowaliśmy na żywo na naszym profilu na Facebooku. Oto zapis transmisji: