fot. eOstroleka.plPiotr Liżewski odchodzi z funkcji komendanta Straży Miejskiej w Ostrołęce. Rezygnację złożył w poniedziałek, 9 września. To kolejna już rezygnacja w placówkach podległych prezydentowi miasta.
W Straży Miejskiej Piotr Liżewski pracował od początku jej istnienia – od 1992 roku (jako zastępca komendanta). W 2002 roku, ówczesny prezydent Ostrołęki, Arkadiusz Czartoryski, mianował go komendantem. Funkcję tę pełnił nieprzerwanie przez kolejnych 17 lat. Spytany przez nas o powody odejścia odpowiedział:
- To moja przemyślana decyzja. Z pracy samorządowej nie rezygnuję, dalej będę przewodniczącym Rady Powiatu, radnym w powiecie. Przede mną są nowe zadania, które zamierzam realizować. Praca w Straży Miejskiej była dla mnie ważną rzeczą, jednak teraz przede mną nowe cele i zadania. Chciałbym podziękować za dotychczasową współpracę wszystkim prezydentom, urzędnikom i personelowi, z którymi przez wiele lat mogłem służyć lokalnej społeczności – mówi były już komendant ostrołęckiej Straży Miejskiej Piotr Liżewski.
Po rezygnacji Liżewskiego obowiązki komendanta SM pełni jego dotychczasowy zastępca Grzegorz Gawkowski.
Przypomnijmy, że obecny prezydent Ostrołęki Łukasz Kulik, zamierzał zlikwidować Straż Miejską. Deklarował to jeszcze podczas ubiegłorocznej kampanii wyborczej. O opinię w tej sprawie, już jako prezydent, wystąpił do komenda policji, ten jednak zasugerował, że to nie jest najlepsze rozwiązanie. Z opinią o odwołanie Liżewskiego Kulik zwrócił się również do związków zawodowych działających w ratuszu. Wcześniej – w 2014 roku Kulik złożył obywatelski projekt uchwały dotyczący rozwiązania formacji, został on jednak odrzucony przez ówczesną Radę Miasta.
Piotr Liżewski był ostatnim z wysokich rangą urzędników, który został na swojej funkcji po ubiegłorocznych wyborach, w wyniku których doszło do zmiany prezydenta. Niedawno z funkcji dyrektora aquaparku zrezygnował Wojciech Dobkowski, któremu stery pływalni powierzył kilka lat temu były prezydent Janusz Kotowski. W ostatnim czasie ze swoich funkcji zrezygnowali także dyrektorzy kilku szkół i dyrektor Muzeum Żołnierzy Wyklętych.
2
4
18
30