Wieloletni dyrektor Zespołu Szkół Zawodowych nr 2 – Grzegorz Żebrowski i dyrektor Szkoły Podstawowej nr 10 Małgorzata Tołwińska, rezygnują ze swoich funkcji.
Wraz z początkiem nowego roku szkolnego prezydent miasta Łukasz Kulik zdecydował m.in. o ograniczeniu liczby wicedyrektorów w każdej z podległych mu szkół czy redukcji etatów nauczycyeli wspomagających. Maksymalnie każdy z dyrektorów będzie miał do swojej dyspozycji dwóch zastępców. Dotyczy to zarówno szkół podstawowych i szkół średnich.
Po tych zmianach, które według zamierzeń ostrołęckiego włodarza, mają przynieść oszczędności, rezygnację z funkcji dyrektorów złożyły dwie osoby – Grzegorz Żebrowski (ZSZ nr 2) i Małgorzata Tołwińska (SP nr 10).
W zarządzanej przez Żebrowskiego od 2008 roku placówce funkcjonują dziś m.in. klasy o profilach wojskowych, szkoły zawodowe czy internat. Szkoła funkcjonuje przez 7 dni w tygodniu, kształcąc młodzież w systemie dziennym (od poniedziałku do piątku) i uczniów dorosłych (w weekendy). Dotychczas nad prawidłowym funkcjonowaniem szkoły czuwał dyrektor i czterech jego zastępców. Po wprowadzonych zmianach dyrektor będzie miał do dyspozycji dwóch zastępców.
„Dziesiątka” zarządzana dotychczas przez Małgorzatę Tołwińską także miała czterech zastępców. Szkoła jest jedną z największych podstawówek w Ostrołęce. W roku szkolnym 2018/2019 uczęśczało tu 1253 uczniów. Nauka w szkole odbywa się w cyklu dwuzmianowym – od godziny 8:00 do 16:55.
- Powodem mojej rezygnacji z funkcji dyrektora jest brak możliwości zapewnienia właściwego poziomu bezpieczeństwa młodzieży oraz sprawnego funkcjonowania szkoły – powiedział nam Grzegorz Żebrowski. Z naszych informacji wynika, że z tego samego powodu zrezygnowała też dyrektor SP 10.
- Powodem mojej rezygnacji jest brak porozumienia z organem prowadzącym w kwestii redukcji etatów nauczycieli wspomagających. Odkąd w naszej szkole funkcjonują klasy integracyjne, nauczyciele wspomagający obecni byli na wszystkich lekcjach. Po narzuconych nam przez organ prowazący zmianach, nauczyciele wspomagający będa tylko na wybranych zajęciach. Mimo wielokrotnych prób preswazji nie udało nam się osiągnąć porozumienia. W mojej ocenie narzucone nam rozwiązanie nie zapewni należytego uczniom bezpieczeństwa - powiedziała nam Małgorzata Tołwińska.
Niewykluczone, że w ich ślady pójdą kolejni dyrektorzy. O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy rzecznika prasowego Urzędu Miasta. Odpowiedź opublikujemy niezwłocznie po jej otrzymaniu.