Aż trudno w to uwierzyć, ale jazda pod wpływem alkoholu to dopiero pierwszy z powodów do zatrzymania w policyjnym areszcie 44-letniego kierowcy fiata. Do celi trafiła też jego 23-letnia pasażerka.
Wszystko zaczęło się od sygnału od przypadkowego kierowcy o tym, że kierujący fiatem poruszający się po drogach powiatu ostrowskiego może być pijany. Auto namierzyli na ulicy Małkińskiej policjanci z wydziału prewencji. Podczas kontroli zarówno kierowca jak i jego pasażerka kilkakrotnie podawali nieprawidłowe dane osobowe próbując zmylić funkcjonariuszy.
Policjanci szybko ustalili co jest tego powodem. Okazało się, że 44-latek miał sądowy zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Był też pijany. Urządzenie wskazało u niego 2,6 promila alkoholu w organizmie. Dodatkowo mężczyzna poszukiwany był przez ostrowski sąd do odbycia kary pozbawienia wolności na rok i 4 miesiące.
- informuje młodszy aspirant Marzena Laczkowska, oficer prasowy KPP w Ostrowi Mazowieckiej
Razem z mężczyzną podróżowała 23-letnia mieszkanka powiatu ostrowskiego. Jak się okazało, ona również ukrywała się przed wymiarem sprawiedliwości. Zgodnie z wyrokiem ostrołęckiego sądu powinna trafić do zakładu karnego na 2 lata i 4 miesiące. Policjanci osadzili parę w areszcie, a później przewieźli oboje do zakładów karnych, gdzie odbędą zasądzone kary. Dodatkowo 44-latek będzie też musiał się tłumaczyć za złamanie zakazu sądowego i prowadzenia auta pod wpływem alkoholu.