Takie sceny widywane są raczej na wyreżyserowanych filmach z udziałem kaskaderów. Tym razem jednak zarówno “bohaterowie”, ich emocje, ciosy, zniszczenia i szaleńczy rajd ulicami miasta, były prawdziwe i bardzo niebezpieczne.
Wszystko zaczęło się w poniedziałek, 16 stycznia około godziny 16:00 w Wyszkowie. Postronne osoby zawiadomiły policję, że dwóch mężczyzn bije się w centrum miasta. Bójkę przerwał policyjny patrol. Obaj mężczyźni zostali obezwładnieni. Dopiero wtedy policjantom udało się ustalić przyczynę awantury.
Konflikt pomiędzy mężczyznami rozpoczął się na parkingu pod jedną z wyszkowskich szkół, kiedy to 24-latek podszedł do znajomego mu 19-latka, groził mu, a następnie wybił szybę w jego aucie i uderzył. Ten chcąc uniknąć dalszej awantury, postanowił uciec z miejsca zdarzenia i wykonując manewr nagłego cofania, uderzył w pojazd, którym przyjechał napastnik, uszkadzając go. Wtedy rozpoczął się pościg ulicami Wyszkowa. Sytuacja zaogniła się, kiedy to pojazdy stanęły na jednej z ulic w korku. Wówczas 24-latek wyskoczył z pojazdu, wyciągnął 19-latka z jego samochodu i na oczach przechodniów i innych kierujących zaczął zadawać mu ciosy. Na szczęście na miejsce szybko skierowano policjantów, który udzielił pomocy pokrzywdzonemu i zatrzymał napastnika. 24-latka przewieziono do policyjnego aresztu.
- informuje mł. asp. Wioleta Szymanik, rzecznik prasowy KPP w Wyszkowie.
Wobec zatrzymanego prokurator zastosował dozór policji i zakaz zbliżania się do pokrzywdzonego mężczyzny. Mężczyzna usłyszał również 4 zarzuty popełnienia przestępstwa. Grozi mu teraz kara do 5 lat pozbawienia wolności.