Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga w Warszawie prowadzi śledztwo dotyczące tzw. "gangu trucicieli", który miał wyłudzać mieszkania, podając ich właścicielom skażony alkohol. Choć wiele mediów podało informację, że jeden z przypadków dotyczy Ostrołęki, okazuje się, że to nieprawda. Takiego wątku w śledztwie na razie nie ma, choć przestępcy działali "po sąsiedzku".
Radio RMF FM kilka dni temu podało informację o bulwersującej sprawie z Mazowsza, która ma dotyczyć tzw. "gangu trucicieli". - Śledczy twierdzą, że podejrzani wyłudzali mieszkania i truli właścicieli - podało radio. Padło także sformułowanie:
Prokuratura ma dowody, że cała grupa - współpracując z notariuszami - wyłudziła 10 nieruchomości. Głównie w Warszawie i na Mazowszu - w Siedlcach czy Ostrołęce. Analizowane jest jeszcze kilkanaście kolejnych przypadków.
Sprawa dotyczy grupy, która miała wykorzystywać osoby starsze, schorowane lub zadłużone. Przestępcy mieli zdobywać zaufanie ofiar i podawać im skażony alkohol. Jak podało radio RMF FM, po jego spożyciu zmarło 6 osób.
Okazuje się jednak, że ostrołęcki wątek w śledztwie dotyczącym "gangu trucicieli" to nieprawda. W chwili obecnej nie postawiono nikomu zarzutu w związku z wyłudzeniem mieszkania w Ostrołęce. Co prawda, jak się dowiedzieliśmy, prokuratura bada wiele przypadków i być może znajdą się na tej liście także sprawy z Ostrołęki, lecz jest to jedynie sfera przypuszczeń.
Skąd informacja o dowodach na wyłudzenie mieszkania w Ostrołęce? Prawdopodobnie pomylono nasze miasto z Ostrowią Mazowiecką, gdyż w okolicach tego miasta taki przypadek miał miejsce i znalazł odzwierciedlenie w postawionych zarzutach.