Gang obcinaczy palców bez prawomocnego wyroku - czytamy w dzisiejszej "Gazecie Polskiej". Grzegorz Broński porusza temat procesu dotyczącego niezwykle brutalnej grupy, która ma być odpowiedzialna między innymi za uprowadzenie 21-letniej Eweliny Bałdygi z Łysych, a także syna biznesmena z Ostrowi Mazowieckiej Łukasza K. Tego ostatniego kidnaperzy wypuścili, Ewelina przepadła bez śladu.
Bezwzględni kidnaperzy - porywali też ludzi z naszego regionu
Przypomnijmy, gang "obcinaczy palców" jest odpowiedzialny za brutalne uprowadzenia dla okupu. Porywacze uprowadzali osoby, które typowali jako majętne i za które bliscy mieli płacić ogromne okupy.
Niestety, sprawcy wzięli sobie na cel również osoby z naszego regionu. 31 stycznia 2004 r. w Warszawie uprowadzono Łukasza K., syna biznesmena z Ostrowi Mazowieckiej. 24 dni później rodzina zapłaciła za niego okup 310 tys. zł i 7,5 tys. dolarów. Wtedy też porywacze wypuścili mężczyznę.
Gorzej skończyła się historia Eweliny Bałdygi z Łysych, w pow. ostrołęckim. 21-letnia studentka została porwana 30 maja 2005 r. Rodzina zapłaciła porywaczom 567,5 tys. euro, ale Ewelina do dziś nie została odnaleziona.
O "obcinaczach palców" pisaliśmy wielokrotnie
O działalności "obcinaczy palców" pisaliśmy wielokrotnie w naszym serwisie. Ujawniliśmy m.in. wyrok, jaki zapadł we wrześniu 2022 r. w Sądzie Okręgowym w Warszawie, jak również przekazaliśmy, jakimi motywami kierował się sąd, wymierzając kary sprawcom. 13 oskarżonych zostało skazanych na wieloletnie więzienie, trzech z nich usłyszało kary łączne dożywocia.
"Obcinacze palców" skazani. Zapadł wyrok w sprawie porwania Eweliny Bałdygi z Łysych
Zapadł wyrok w sprawie gangu "obcinaczy palców" - zorganizowanej grupy przestępczej, która porywała ludzi dla okupu, siejąc postrach przed kilkunastoma laty. Ofiarą gangsterów padła także Ewelina…
Porwanie Eweliny z Łysych. Szokujące ustalenia sądu: Nieprzypadkowy cel „obcinaczy palców”
Proces dotyczący bezwzględnej grupy przestępczej „obcinaczy palców”, którzy kilkanaście lat temu uprowadzali dla okupu osoby z bogatych rodzin, będzie miał swoją kolejną odsłonę. Składane są apelacje…
To nieprawomocne orzeczenie. I jak ostatnio udało nam się ustalić, 22 października w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie miał ruszyć proces apelacyjny - ale nie ruszy... Sprawa została zdjęta z wokandy bez terminu, bo pojawiły się kłopoty z utworzeniem składu orzekającego.
Sprawa „obcinaczy palców” w martwym punkcie. Ofiarą brutalnego gangu padła Ewelina z Łysych
22 października miał rozpocząć się proces apelacyjny dotyczący m.in. brutalnych morderstw i porwań dla okupu, którego jednym z wątków jest uprowadzenie Eweliny Bałdygi z Łysych. Ale się nie…
"Gazeta Polska": Kiedy ruszy apelacyjny proces gangsterów?
Dzisiejsza "Gazeta Polska" kontynuuje temat, ujawniając, dlaczego sprawa mogła spaść z wokandy. "GP" ujawnia, że w składzie był sędzia, który przed procesem zrezygnował z delegacji i wypadł ze składu, jak również wylosowana do sprawy jest sędzia, która złożyła wniosek o rozważenie jej wyłączenia, gdyż jest w gronie tzw. "neosędziów", z którymi wielu tzw. "starych sędziów" nie chce orzekać.
- Kiedy więc ruszy apelacyjny proces gangsterów, którzy porywali i mordowali ofiary? Tego w tej chwili nie wie nikt - czytamy w konkluzji "GP". Autor tekstu cytuje również eOstrołękę, jako medium, które jako pierwsze podało informację o tym, że sprawa "obcinaczy palców" jeszcze poczeka na prawomocne rozstrzygnięcie.