22 października miał rozpocząć się proces apelacyjny dotyczący m.in. brutalnych morderstw i porwań dla okupu, którego jednym z wątków jest uprowadzenie Eweliny Bałdygi z Łysych. Ale się nie rozpocznie - bo ponad dwa lata od wyroku w pierwszej instancji, jest problem ze skompletowaniem składu orzekającego w tej sprawie.
21-latka z Łysych uprowadzona w 2005 r. Ślad po niej zaginął
Do uprowadzenia pochodzącej z Łysych 21-letniej wówczas Eweliny Bałdygi doszło 30 maja 2005 roku w Warszawie, przed budynkiem "Zepter" przy ul. Domaniewskiej 37a. Około godziny 18:00 sprawcy wciągnęli ją do busa o rejestracji WGS, który zaparkowany był obok czarnego BMW na rejestracjach z powiatu ostrołęckiego, który należał do uprowadzonej. Mimo, że jej rodzice zapłacili porywaczom okup, kobieta nigdy nie wróciła do domu. Za jej uprowadzeniem stać miała niezwykle brutalna grupa mokotowska, zwana "obcinaczami palców" - niektóre ich ofiary miały bowiem obcinane palce, tak sprawcy mieli przyspieszać wymuszanie okupu.
Wyrok w sprawie uprowadzenia kobiety pochodzącej z powiatu ostrołęckiego zapadł dopiero po ponad 17 latach od tych tragicznych wydarzeń.
"Obcinacze palców" skazani. Zapadł wyrok w sprawie porwania Eweliny Bałdygi z Łysych
Zapadł wyrok w sprawie gangu "obcinaczy palców" - zorganizowanej grupy przestępczej, która porywała ludzi dla okupu, siejąc postrach przed kilkunastoma laty. Ofiarą gangsterów padła także Ewelina…
Po trwającym od stycznia 2017 r. do września 2022 r. procesie, w którym odbyło się ponad 90 rozpraw, Sąd Okręgowy w Warszawie uznał Grzegorza K., ps. „Ojciec” i Tomasza R., ps. „Pikus” za winnych działań w zorganizowanej grupie przestępczej - wzięcia udziału w uprowadzeniu i zatrzymaniu w charakterze zakładnika Eweliny Bałdygi oraz doprowadzenie jej rodziców do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości 567,5 tys. euro. Za ten czyn obaj zostali skazani na karę 10 lat pozbawienia wolności. „Pikusowi” sąd wymierzył też za ten czyn karę grzywny w wysokości 12 tys. zł, z kolei „Ojciec” musi zapłacić 8 tys. zł grzywny.
Obaj oskarżeni byli też sądzeni za inne czyny – kara łączna dla Grzegorza K. ps. "Ojciec" to 15 lat więzienia i 21,6 tys. zł grzywny, a dla Tomasza R. "Pikus" - 15 lat więzienia i 14,4 tys. zł grzywny.
Łącznie w całej sprawie grupy przestępczej wyroki usłyszało 13 oskarżonych.
O szczegółach tego procesu można było przeczytać w serwisie eOstroleka.pl:
Porwanie Eweliny z Łysych. Szokujące ustalenia sądu: Nieprzypadkowy cel „obcinaczy palców”
Proces dotyczący bezwzględnej grupy przestępczej „obcinaczy palców”, którzy kilkanaście lat temu uprowadzali dla okupu osoby z bogatych rodzin, będzie miał swoją kolejną odsłonę. Składane są apelacje…
Jest to jednak wyrok nieprawomocny i - jak można było się spodziewać - na tym proces się nie zakończy. Okazuje się jednak, że choć od nieprawomocnego orzeczenia minęły już ponad dwa lata, proces utknął na etapie apelacji. I to na samym jej początku, przy wyznaczaniu składu orzekającego.
Rozprawa zdjęta z wokandy. Nie ma składu orzekającego
Mimo, iż sprawa apelacji od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie wpłynęła do Sądu Apelacyjnego w Warszawie 9 sierpnia 2023 r., wciąż nie ma wyznaczonego terminu rozprawy. Kilka dni temu podjęto decyzję, że rozprawa wyznaczona na 22 października zostaje zdjęta z wokandy.
Powód? Jeden z członków składu orzekającego złożył wniosek o wyłączenie z rozpoznania sprawy. - Rozprawa może zostać wyznaczona po rozpoznaniu wniosku o wyłączenie sędziego i utworzeniu składu - dowiadujemy się w sądzie, lecz termin nie jest bliżej znany.
Wiadomo, że w tej sprawie do Sądu Apelacyjnego w Warszawie wpłynęły łącznie dwadzieścia dwie apelacje od wyroku złożone przez obrońców trzynastu oskarżonych: Wojciecha S., Krzysztofa P., Artura N., Sebastiana L., Krzysztofa M., Leszka Z., Tomasza R., Marcina R., Tomasza R., Grzegorza K., Wiesława B., Marcina S. i Jarosława R.
Porwanie Eweliny Bałdygi jest tylko jednym z wątków sprawy. Inne dotyczą wielu brutalnych porwań czy zabójstw. W sprawie zapadły trzy kary łączne dożywotniego pozbawienia wolności. Mimo tego, że sprawa dotyczy bezwzględnego i brutalnego gangu, jak widać - sądowe młyny mielą bardzo powoli.