Fałszywy syndyk sprzedał w internecie nieistniejące maszyny

Precyzyjna tokarka do metalu za ułamek jej rynkowej wartości od syndyka masy upadłościowej – na taki właśnie okazyjny zakup zdecydował się właściciel prywatnej firmy. W efekcie przedsiębiorca stracił 25 tysięcy złotych, bo jak się okazało, sprzedający był oszustem podszywającym się pod syndyka.

Sochaczewscy policjanci zwalczający przestępczość gospodarczą i korupcję ustalili, że w ubiegłym roku przedstawiciel jednej z firm z powiatu sochaczewskiego kupił wysoce precyzyjną tokarkę programowalną pozwalającą na wykonywanie bardzo dokładnych operacji w metalach długich. Urządzenie zostało kupione poprzez portal internetowy od mężczyzny podającego się za syndyka firmy w upadłości likwidacyjnej. Prawie 25 tys. zł zostało przelane na podane przez niego konto bankowe, lecz mimo tego firma nie dostała sprzętu, ani zwrotu pieniędzy.

Jak ustalono, osoba podająca się za syndyka masy upadłościowej próbowała sprzedać za pośrednictwem tego portalu również inne maszyny do obróbki metalu. Oczywiście sprawca podszywał się pod prawdziwego syndyka i wykorzystując naiwność oraz okazyjne ceny wystawianych do sprzedaży maszyn, liczył na szybki zysk.

Działania sochaczewskich policjantów doprowadziły do ustalenia 45-letniego sprawcy oszustwa, pomimo iż przestępstwo zostało popełnione przy użyciu konta bankowego założonego na inną osobę. Podejrzanemu mężczyźnie, w ramach pomocy prawnej, zarzut oszustwa przedstawili funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji we Wrześni. Na poczet przyszłych kar i roszczeń, policjanci zabezpieczyli wartą kilkadziesiąt tysięcy złotych nieruchomość należącą do podejrzanego. Grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności.