eOstroleka.pl
Ostrołęka, O TYM SIĘ MÓWI

Emerytka kontra ZUS. Sąd zdecydował w sprawie waloryzacji składek

REKLAMA
REKLAMA

Sąd wydał wyrok w sprawie dotyczącej sposobu waloryzacji składek emerytalnych przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Sprawa dotyczyła odwołania od decyzji ZUS z maja 2023 roku, odmawiającej przeliczenia wysokości emerytury. W pierwszej instancji w Ostrołęce kobieta wygrała z ZUS, ale w drugiej w Białymstoku... prawomocnie przegrała całą sprawę. Dlaczego? Wyrok ten ma istotne znaczenie dla praktyki ZUS w zakresie waloryzacji składek emerytalnych i może wpłynąć na rozstrzygnięcia w podobnych sprawach w przyszłości.

Emerytka kontra ZUS - poszło o emeryturę

Kobieta, która była stroną procesu, zaskarżyła do sądu decyzję Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, który odmówił jej przeliczenia wysokości emerytury. Podniosła, że organ rentowy, przy obliczaniu wysokości jej emerytury, dokonał wadliwego zwaloryzowania składek zewidencjonowanych na koncie. W ocenie kobiety, ZUS miał dokonać błędnej waloryzacji składek emerytalnych, co obniżyło jej świadczenie. ZUS odrzucił wniosek o przeliczenie wysokości emerytury, twierdząc, że została ona obliczona prawidłowo. Sąd musiał więc dokonać analizy przepisów.

Warto podkreślić, że przy obliczaniu emerytury ZUS przyjął kwotę składek zewidencjonowanych na koncie z uwzględnieniem waloryzacji w wysokości 409.528,67 zł, kwotę zwaloryzowanego kapitału początkowego w wysokości 716.128,86 zł i średnie dalsze trwanie życie wynoszące 223,30 miesięcy. Emerytura wyniosła 5.041,01 zł.

Początkowo Sąd Okręgowy w Ostrołęce przychylił się do stanowiska emerytki i w wyroku z kwietnia 2024 roku przyznał jej prawo do wyrównania świadczenia od lipca 2020 roku, ustalając jego wysokość na kwotę 5.158,14 zł. Sąd pierwszej instancji uznał, że ZUS nieprawidłowo dokonał waloryzacji składek na koncie emerytalnym.

- W ocenie Sądu Okręgowego prawidłowa jest jednak interpretacja odwołującej (znajdująca swe oparcie w postanowieniu SN z 6 października 2015 r., III UZP 9/15), z której wynika, że waloryzacja roczna przeprowadzana dnia 1 czerwca 2020 r. uwzględnia składki zgromadzone na koncie do dnia 31 stycznia 2020 r., bo waloryzacji mają podlegać składki, które winny być uiszczone za 2019 r. Dlatego wskaźnikiem waloryzacji 108,94 % (M.P. z 2020 r., poz. 443) winny być zwaloryzowane składki należne do dnia 31 grudnia 2019 r., a uiszczone do 31 stycznia 2020 r. - stwierdzono w uzasadnieniu.

Jednak Sąd Apelacyjny nie zgodził się z tą interpretacją. Po apelacji ZUS-u wyrok zmieniono w ten sposób, że odwołanie emerytki zostało oddalone.

ZUS przegrał bitwę, ale wygrał wojnę

W swoim wyroku Sąd Apelacyjny w Białymstoku podkreślił, że praktyka stosowana przez ZUS jest prawidłowa i zgodna z przepisami ustawy o emeryturach i rentach z FUS. Sąd szczegółowo wyjaśnił, że waloryzacja składek za dany rok powinna uwzględniać utratę wartości pieniądza po czasie nabycia środków, a nie przed ich wpłaceniem na konto emerytalne. W uzasadnieniu wyroku Sąd Apelacyjny wskazał na błędną interpretację przepisów przez sąd pierwszej instancji, szczególnie w zakresie rozumienia terminu "rok, za który jest przeprowadzana waloryzacja". Podkreślił, że waloryzacja przeprowadzana w 2020 roku dotyczy składek zewidencjonowanych do stycznia 2019 roku, a nie - jak przyjął Sąd Okręgowy - do stycznia 2020 roku.

- Ustalenia sądu pierwszej instancji były bezsporne i znajdują należy oparcie w materiale sprawy. Sąd Apelacyjny przyjmuje te ustalenia za własne. Sporna była jedynie wykładnia prawa (w znaczeniu apragmatycznym). W tym względzie Sąd Apelacyjny nie podziela stanowiska sądu pierwszej instancji. W ocenie Sądu Apelacyjnego nie jest prawidłowe, ani tym bardziej oczywiste, stanowisko Sądu Okręgowego, że: składki emerytalne za 2019 rok, których waloryzacja niespornie dokonywana jest w czerwcu 2020 roku, według stanu na dzień 31 stycznia 2020 roku, są waloryzowane wskaźnikiem waloryzacji składek za 2019 rok, wynoszącym 108,94%. Nie można też zgodzić ze stwierdzeniem sądu pierwszej instancji, że praktyka organu rentowego jest całkowicie błędna lub nie mająca racjonalnego uzasadnienia - wskazano w uzasadnieniu, dodając:

Wskazać przy tym należy, że racjonalnie brak jest możliwości waloryzacji za rok 2020 w czerwcu tegoż roku, chociażby z tego względu, że w czerwcu danego roku nie jest znana wartość inflacji za cały ten rok ani suma wzrostu składek. W 2020 r. dokonuje się waloryzacji za rok 2019 - waloryzacji podlega kwota składek zewidencjonowanych na koncie ubezpieczonego na dzień 31 stycznia tego roku (czyli: roku, za który jest przeprowadzana waloryzacja). W odniesieniu do okoliczności sprawy chodzi o kwotę składek zewidencjonowanych do 31.01.2019 r.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, ustalenia sądu pierwszej instancji zawierały "istotne błędy argumentacyjne".

- Stanowisko sądu pierwszej instancji jest sprzeczne z jednoznaczną treścią art. 25 ust. 4 i art. 25a ust. 1, 2 i 3 ustawy emerytalnej. Sprzeczne jest także z sensem instytucji waloryzacji, która zasadniczo zapobiegać ma utracie wartości pieniądza - wskazał SA w uzasadnieniu. - Celem waloryzacji jest zwiększenie nominalnej sumy „posiadanych: pieniędzy o inflację i globalny wzrost płac, które to zdarzenia mają miejsce po czasie nabycia tych pieniędzy, a nie o inflację sprzed ich nabycia. Nawet jeżeli mechanizm waloryzacji przewidziany w ustawie emerytalnej nie jest doskonały, to jego interpretacja nie może przecież zaprzeczać sensowi tej instytucji prawnej, a wynikającej z działania mechanizmów ekonomicznych. Oczywiste przy tym jest, że mechanizm waloryzacji nie zapobiega utracie wartości pieniądza w sposób „aptekarski”. Waloryzacja środków zgromadzonych do końca 2018 r., powinna być waloryzowana utratą wartości pieniądza(inflacją) i wzrostem przypisu składek (wzrostem płac) w 2019 r. Nie ma natomiast powodu aby np. składki należne za grudzień 2019 r. waloryzować wysokością inflacji za cały 2019 r. W takiej sytuacji waloryzowano by utratę wartości pieniądza za okres przypadający przed tym zanim składki stałyby się należne – zanim straciłyby na wartości. Jest to sytuacja absurdalna - dodano.

Jak widać, po wyrokach pierwszej instancji jest jeszcze za wcześnie, by otwierać szampana. Kobieta, która sądziła się z ZUS-em, boleśnie się o tym przekonała. Wyrok oddalający odwołanie emerytki jest prawomocny.

REKLAMA

Wasze opinie

STOP HEJT. Twoje zdanie jest ważne, ale nie może ranić innych.
Zastanów się, zanim dodasz komentarz
Brak możliwości komentowania artykułu po trzech dniach od daty publikacji.
Komentarze po 7 dniach są czyszczone.
Kalendarz imprez
kwiecień 2025
PnWtŚrCzPtSoNd
 31 dk1 dk2 dk3 dk4 dk5 dk6
 7 dk8 dk9 dk10  11 dk12 dk13
 14  15 dk16  17  18  19  20
 21  22 dk23  24  25 dk26 dk27
 28  29 dk30  1  2  3  4
×