22 listopada 2018 roku Łukasz Kulik objął funkcję prezydenta miasta Ostrołęki, zobowiązując się tym samym do wypełniania programu wyborczego, jaki zyskał poparcie zdecydowanej większości mieszkańców miasta. Mija dwa lata z nowym prezydentem, przypominamy więc, co zostało obiecane.
- Urodziłem się i wychowałem w Ostrołęce. To miasto jest częścią mojej historii. Chciałbym, żeby odzyskało dawny blask. Niestety, prognozy demograficzne wskazują, że za 20 lat Ostrołęka będzie liczyła mniej niż 45 tys. mieszkańców. Natomiast za 30 lat mniej niż 40 tys. To oznacza, że stanie się jednym z wielu małych miast powiatowych. Nie zgadzam się tymi prognozami! Nie akceptuję takiej wizji! Nie chcę stać i biernie czekać, aż ten moment nadejdzie - pisał Łukasz Kulik, jako kandydat na prezydenta Ostrołęki w 2018 roku.
Kulik przygotował najbardziej rozbudowany i szczegółowy program wyborczy ze wszystkich kandydatów na prezydenta. Dotyczył on wielu dziedzin życia i zakładał wizję zupełnie innej Ostrołęki niż przed 2018 rokiem. Wizja nowego prezydenta nie ograniczała się tylko do drobnych kwestii. Obiecywane były też potężne projekty, jak budowa parku przy Warszawskiej, przebudowa skrzyżowań ul. Stacha Konwy z ul. Słoneczną i Padlewskiego, nowy dworzec PKS czy uruchomienie oddziału okulistycznego w szpitalu, przed którym miał być darmowy parking.
Po dwóch latach przypominamy, na jaką Ostrołękę postawili w 2018 roku mieszkańcy. Oto obietnice obecnego prezydenta:
Strefa transportu
Darmowe parkingi - Zlikwidujemy strefę płatnego parkowania w całym mieście, ponieważ nie spełnia ona dłużej swojej roli, a większość pieniędzy trafia na konto prywatnej firmy. Ułatwiając dostęp, chcemy ożywić rejon Starego Miasta i zwiększyć liczbę klientów hali targowej Feniks. Likwidacja parkometrów rozwiąże również problem dzikiego parkowania na terenach osiedli, co zwiększy liczbę miejsc postojowych dla mieszkańców.