Druga tura wyborów samorządowych już w najbliższą niedzielę. Nie tylko Ostrołęka czeka na wynik - działo się będzie też w trzech gminach powiatu ostrołęckiego. W Kadzidle, Myszyńcu i Olszewie-Borkach jeszcze nie znają nazwiska włodarzy na latach 2024-2029, choć w dwóch ostatnich z wymienionych gmin wiadomo już, że dojdzie do zmiany na najwyższym stanowisku.
Druga tura w Kadzidle, Myszyńcu i Olszewie-Borkach
Pierwszą z gmin, w której czeka nas wyborcza dogrywka, jest Kadzidło. Tu w pierwszej turze 44,27 proc. głosów dostał urzędujący wójt Dariusz Łukaszewski, a jego kontrkandydatka Anna Śniadach - 29,57 proc. To właśnie oni spotkają się w drugiej turze - już w 2018 roku Śniadach była największą rywalką wójta Łukaszewskiego, a tym razem wyborcza historia się powtarza - i to z ponownym głosowaniem. W pierwszej turze odpadli Sylwester Parzych (17,47 proc.) i Michał Giers (8,7 proc.). Kto wie, może to głosy ich wyborców 21 kwietnia będą kluczowe dla losów rywalizacji?
Drugą turę mamy też w gminie Myszyniec, gdzie dojdzie do zmiany burmistrza, bo dotychczasowa burmistrz Elżbieta Abramczyk nie ubiegała się o reelekcję. 7 kwietnia największy wynik uzyskał Daniel Walijewski - 35,43 proc. Lecz tylko 36 głosów mniej miał Sławomir Ceberek (34,58 proc.) i to tych dwóch kandydatów stanie do walki w ponownym głosowaniu. Stanisław Ścibek, Przemysław Gasiul i Zofia Bałdyga mają już wolne - ale ich wyborcy mają w rękach mocną kartę. Komu powierzą zarządzanie miastem i gminą? Przekonamy się po 21 kwietnia.
W końcu gmina Olszewo-Borki, gdzie 7 kwietnia doszło do sporej sensacji. Urzędująca wójt Aneta Larent zdobyła tylko 21,93 proc. głosów i zajęła ostatnie, trzecie miejsce w głosowaniu. Tym samym wiadomo już, że pożegna się z urzędem. Kto ją zastąpi? Będzie to na pewno Krzysztof: albo Szewczyk, który uzyskał 39,92 proc. w pierwszej turze, albo Grala, który miał 38,15 proc. Do ponownego wyścigu obaj panowie Krzysztofowie startują niemal z równej pozycji. I to elektorat odchodzącej wójt będzie miał decydujący głos 21 kwietnia.