eOstroleka.pl
Ostrołęka, WYBORY

Druga tura w Ostrołęce. Jak było w przeszłości? Urzędujący prezydenci nie mieli łatwo

REKLAMA
zdjecie 608
fot. eOstroleka.plfot. eOstroleka.pl
REKLAMA

W ciągu ostatnich 22 lat druga tura wyborów na prezydenta Ostrołęki odbywała się już cztery razy, ale tylko raz wygrał ją urzędujący prezydent. A przed nami kolejne głosowanie na włodarza miasta, tym razem z udziałem już tylko dwóch kandydatów.

Jak wybieraliśmy prezydenta Ostrołęki?

W wyborach w 2002 roku było sześcioro kandydatów, a do drugiej tury weszli urzędujący wówczas prezydent Arkadiusz Czartoryski z 7218 głosami (38,61 proc.) i Ryszard Załuska z 3940 głosami (21,07 proc.). Choć Czartoryski miał zdecydowaną przewagę po pierwszej turze, to jednak elektorat pokonanych - Włodzimierza Kucharskiego, Jędrzeja Nowaka, Wiesława Piaścińskiego i Marii Sulbińskiej - postawił głównie na Załuskę.

W drugiej turze Załuska zdobył 8094 głosów, a Czartoryski nie powtórzył nawet swojego wyniku z pierwszej tury, zdobywając 7035 głosów. Z wynikiem 53,5 proc. prezydentem został Załuska. I do dziś wspominany jest ten wynik, jako największa sensacja wyborcza w historii.

W 2006 roku Załuska ubiegał się o reelekcję. Tym razem kandydatów na prezydenta było siedmioro. W pierwszej turze zdecydowanie wygrał Janusz Kotowski z wynikiem 8288 głosów (42,83 proc.), a drugi był Ryszard Załuska z 3562 głosami - 18,41 proc. Takiej przewagi nie dało już się zmarnować. Urzędujący prezydent w drugiej turze zdobył 4480 głosów, ale Janusz Kotowski osiągnął wynik 9662 głosów (68,32 proc.) i wygrał zdecydowanie.

W 2010 roku druga tura nie była potrzebna - urzędujący prezydent Janusz Kotowski wygrał z wynikiem 52,47 proc. już w pierwszej turze. W 2014 roku druga tura się odbyła - Kotowski w pierwszej zdobył 47,59 proc. głosów (9009) i wszedł do ponownego głosowania z Łukaszem Kulikiem - 18,43 proc. (3489 głosów). Tu jednak przewaga była dość bezpieczna - w drugiej turze Kotowski zdobył 53,61 proc. głosów i pokonał Kulika.

W 2018 roku role się jednak odwróciły. W pierwszej turze to Kulik zdobył 38,12 proc. głosów (8686) i z Kotowskim zmierzył się w drugiej turze. Urzędujący prezydent startował z poziomu 7607 głosów (33,39 proc.). W ponownym głosowaniu było "do jednej bramki" - 64,49 proc. dla Kulika i to on został prezydentem.

Z kolei w 2024 roku Kulik wygrał pierwszą turę, ale nieznacznie. Zdobył 5860 głosów (30,16 proc.), a Paweł Niewiadomski - 5683 głosy (29,25 proc.) i to właśnie ci dwaj kandydaci, z niemal równego poziomu, startują w ponownym głosowaniu 21 kwietnia.

Statystyka niekorzystna dla rządzących

Trend z Ostrołęki pokazuje, że urzędującym prezydentom nie jest łatwo w ponownych głosowaniach. Jedyne zwycięstwo w drugiej turze odniósł Janusz Kotowski w 2014 roku - i to bardzo nieznaczne, biorąc pod uwagę ówczesne poparcie PiS w naszym regionie.

O tym, że niełatwo z prezydenckiego fotela przekonać do siebie wyborców doskonale wiedzą już Arkadiusz Czartoryski, Ryszard Załuska i Janusz Kotowski. A jak będzie 21 kwietnia?

Wasze opinie

STOP HEJT. Twoje zdanie jest ważne, ale nie może ranić innych.
Zastanów się, zanim dodasz komentarz
Brak możliwości komentowania artykułu po trzech dniach od daty publikacji.
Komentarze po 7 dniach są czyszczone.
Kalendarz imprez
listopad 2024
PnWtŚrCzPtSoNd
 28  29  30  31  1 dk2 dk3
dk4 dk5 dk6 dk7 dk8 dk9 dk10
dk11 dk12 dk13 dk14 dk15 dk16 dk17
dk18 dk19 dk20 dk21 dk22 dk23 dk24
dk25 dk26 dk27 dk28 dk29 dk30  1
×