Wczoraj, 18 listopada, około godziny 12:15 w miejscowości Turzyn na drodze serwisowej S-8 doszło do niebezpiecznego zdarzenia drogowego. Kompletnie pijany 40-latek, kierując audi, stworzył realne zagrożenie dla innych uczestników ruchu. Dzięki błyskawicznej reakcji 24-letniego kierowcy peugeota, udało się uniknąć czołowego zderzenia, jednak nieodpowiedzialny kierowca zakończył swoją jazdę w przydrożnym rowie.
Jak ustalili funkcjonariusze policji, 40-letni mieszkaniec gminy Brańszczyk wsiadł za kierownicę audi, mimo sądowego zakazu prowadzenia pojazdów. Badanie alkomatem wykazało, że miał blisko 2,5 promila alkoholu w organizmie.
Z relacji świadków wynika, że mężczyzna zjechał na przeciwny pas ruchu, gdzie o włos uniknął zderzenia z jadącym prawidłowo peugeotem. 24-letni kierowca wykazał się dużym opanowaniem, unikając tragedii. Chwilę później audi wypadło z drogi, lądując w rowie.
Nieodpowiedzialny kierowca nie dawał oznak życia, co zmusiło świadków do wybicia szyby w pojeździe, by udzielić mu pierwszej pomocy. Mężczyzna odzyskał przytomność i został przewieziony do szpitala. Policjanci odholowali audi na policyjny parking i zatrzymali dowód rejestracyjny pojazdu.
- informuje podkom. Wioleta Szymanik, rzecznik prasowa KPP w Wyszkowie.
40-latek odpowie teraz za szereg naruszeń prawa, w tym jazdę w stanie nietrzeźwości i złamanie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności, wysoka grzywna oraz odpowiedzialność za stworzenie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym.
Policja apeluje o rozwagę i odpowiedzialność za kierownicą, przypominając, że prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu to jedno z najpoważniejszych zagrożeń na drogach.