"Kto rządzi cenami paliw?" - na to pytanie postanowiła odpowiedzieć prywatna stacja z Ostrołęki. W facebookowym wpisie wyjaśniono, jaka może być przyczyna tak wysokich cen paliw, jakie na stacjach możemy obserwować obecnie.
- Ceny paliw na naszej stacji od dłuższego czasu nie są konkurencyjne, a na wszystkich stacjach odnotowujemy podwyżki każdego paliwa. Zastanawiacie się, czym jest to spowodowane? Paliwa są drogie, bo rafinerie z nas zdzierają? Może robią to właściciele stacji benzynowych? A może ceny reguluje niewidzialna ręka rynku? Takich pytań nasuwa się coraz więcej… - poinformowała stacja paliw Stan-Oil Kempisty.
Właściciele niewielkiej, prywatnej stacji zlokalizowanej przy ul. Targowej w Ostrołęce, wyjaśnili dalej, jak w ich ocenie wygląda obecnie sytuacja na rynku paliwowym.
- Koncerny paliwowe podkreślają, że na rynku panuje konkurencja i to ona reguluje ceny. Konkurencja owszem jest, ale ułomna. Wolny rynek panuje jedynie w detalicznej sprzedaży. Stacji jest dużo i należą do różnych właścicieli. Tu nikt nie może windować cen, bo klienci zaczną tankować u konkurencji. Jedną trzecią paliw sprzedają tzw. prywatne stacje - należące do krajowych przedsiębiorców. Czasem są to małe sieci sprzedaży, często jedna niezrzeszona stacja. Stacje paliw konkurują między sobą, ale co to za konkurencja, skoro tankując na Orlenie, BP, czy na stacji u pana Janka, i tak przeważnie lejemy do baku paliwo z PKN Orlen - podkreślono.
Jak wskazuje Stan-Oil, "zupełnie inaczej wygląda rynek hurtowy". - Tu już trudno mówić o prawdziwej konkurencji, gdyż dominuje jeden producent. Po około 20 procent rynku przypada na Lotos i importerów, a resztę ma PKN Orlen. Standardowo przyjmuje się, że firma ma pozycję dominującą na rynku, jeśli jej udziały przekraczają 40 procent - czytamy.
Dalej Stan-Oil wskazuje:
Podsumowując, największą sieć sprzedaży ma PKN Orlen, do którego należy blisko jedna trzecia rynku. Przybywa jednak stacji należących do zagranicznych koncernów - wszystkie one łącznie sprzedają już więcej, niż nasz czołowy koncern. Rośnie też udział Lotosu w rynku. Otóż te największe w Polsce koncerny paliwowe ORLEN I LOTOS zamroziły ceny i sprzedają nawet o 17 groszy poniżej ceny hurtowej w przypadku oleju napędowego. Dla przykładu dziś cena hurtowa oleju napędowego wynosi 6,10 zł/brutto, a na stacji ORLEN 5,93 zł za litr. Dlatego z tak nieuczciwym monopolistą i zarazem producentem, od którego zmuszeni jesteśmy kupować nie jesteśmy w stanie konkurować. Aż strach pomyśleć, co będzie jak Orlen wchłonie Lotos i zostanie ma rynku tylko jeden gracz. My prywatni sprzedawcy paliw jesteśmy od dawna solą w oku dla rządzących, ponieważ to my tak naprawdę dyktujemy cenę na słupkach i dlatego macie Państwo wybór i możliwość do tańszych zakupów.