To postawa, którą warto docenić. Pan Marcin, mieszkaniec Ostrołęki pracujący jako handlowiec, postanowił pomóc dzieciom z ogarniętej wojną Ukrainy. Zorganizował... dwie ciężarówki musów owocowych.
O ciekawej postawie mieszkańca Ostrołęki, pana Marcina, napisał do nas jeden z jego kolegów, który uznał, że dużo więcej osób powinno się dowiedzieć o jego wielkim sercu.
Marcin pracuje jako handlowiec, który zajmuje się sprzedażą jabłek z okolic Grójca m.in. do Francji. Kilka dni temu wpadł na pomysł, żeby zwrócić się z prośbą do swoich kontrahentów o zorganizowanie pomocy dla dzieci z Ukrainy. Udało mu się zorganizować dwie ciężarówki (dwa pełne TIR y około 150.000 sztuk) musów owocowych dla dzieciaków. Kilka palet rozładowano w okolicach Grójca, które będą rozdane dzieciom przebywającym tam z rodzicami, którzy pracują w tamtejszych gospodarstwach, a reszta została dostarczona na lotnisko w Radomiu po uzgodnieniu z Mazowieckim Urzędem Wojewódzkim.
Taką postawę się ceni - od początku wybuchu wojny tego typu wzruszających chwil, pokazujących, że Polacy są wspaniałymi i pełnymi empatii ludźmi, jest więcej.