Policjanci zatrzymali 37-latka poszukiwanego listem gończym. Mężczyzna wpadł podczas rutynowej kontroli. Zwrócił na siebie uwagę, bo kierując autem rozmawiał przez telefon, miał niezapięte pasy a auto miało uszkodzone oświetlenie. 37-latek transmitował wydarzenie na facebookowym profilu.
Do zatrzymania 37-latka, doszło w czwartek, 31 marca około godziny 10:00 na ulicy Witosa w miejscowości Chorzele. Patrolujący rejon miasta policjanci, zauważyli jadący w ich kierunku pojazd marki volkswagen transporter, którego kierujący korzystał z telefonu komórkowego trzymanego w ręce oraz nie posiadał zapiętych pasów bezpieczeństwa. Dodatkowo pojazd miał uszkodzone oświetlenie. Z uwagi na popełnione wykroczenia, policjanci postanowili zatrzymać pojazd do kontroli drogowej. Zatrzymany kierowca nie chciał podać swoich danych personalnych umożliwiających jego identyfikację. Na wyraźne polecenia policjantów, nie okazywał również dokumentu potwierdzającego jego tożsamość. Okazał jedynie dokument zatytułowany Świadectwo Tożsamości Człowieka.
Po sprawdzeniu danych znajdujących się na okazanym dokumencie policjanci ustalili, że mężczyzna jest poszukiwany przez Sąd Rejonowy w Sosnowcu oraz Prokuraturę Rejonową w Sosnowcu, w celu ustalenia miejsca pobytu oraz odbycia kary pozbawienia wolności. Policjanci natychmiast podjęli decyzję o zatrzymaniu kierowcy. Mężczyzna, który cały czas był w samochodzie nie reagował na wydawane przez policjantów polecenia do opuszczenia pojazdu, a przy tym zaryglował drzwi od środka. Policjanci zmuszeni byli użyć pałki służbowej do zbicia szyby, a następnie siły fizycznej w postaci chwytów obezwładniających wobec mężczyzny. 37-latek został doprowadzony do Komendy Powiatowej Policji w Przasnyszu. Następnie trafi do zakładu karnego, gdzie odbędzie zasądzoną karę pozbawienia wolności.
- informuje aspirant sztabowy Krzysztof Błaszczak, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Przasnyszu.
Całe zdarzenie związane z kontrolą i późniejszym zatrzymaniem 37-latek transmitował na facebookowym profilu.