Twierdził, że jest wolontariuszem i zbiera koce oraz kołdry dla osób potrzebujących. W rzeczywistości okazał się złodziejem. Seniorzy, którzy wpuścili go do domu, stracili znaczną sumę pieniędzy.
Do zuchwałej kradzieży doszło w czwartek, 31 marca około godziny 13:00 w Ostrołęce. Około 30-letni mężczyzna podający się za wolontariusza zbierającego koce i kołdry dla osób potrzebujących zaczepił 86-letniego ostrołęczanina pracującego w przydomowym ogródku. Senior skierował „wolontariusza” do domu, sądząc, że w środku jest jego żona. Kobieta jednak, podobnie jak on, pracowała w ogródku, po drugiej stronie działki. „Wolontariusz”, który został sam w cudzym domu, na to tylko czekał. Skorzystał z okazji i ukradł seniorom znaczną sumę pieniędzy.
Czynności wyjaśniające w tej sprawie wykonują ostrołęccy policjanci. Pamiętajmy! Przestępcy stosują różne metody, by pozbawić nas pieniędzy. Jedną z nich jest, m.in. wejście do naszego domu, czy mieszkania pod pretekstem np. zbiórki odzieży, podając się za pracownika spółdzielni mieszkaniowej, czy gazownika. Każda z takich wizyt obarczona jest ryzykiem, że zostaniemy oszukani, bądź okradzeni z pieniędzy, bądź kosztowności. Dlatego po raz kolejny apelujemy o zachowanie dużej dozy nieufności podczas kontaktów z osobami obcymi. Nigdy nie powinniśmy pozwalać na wejście do naszego domu, czy mieszkania obcym osobom bez względu na podawany przez nich pretekst. Niech to zdarzenie będzie przestrogą dla tych, którzy trzymają w domu znaczną sumę pieniędzy. Przypominamy, że najbezpieczniejszym do tego miejscem jest bank. Przechowywanie dużej ilości gotówki, bądź kosztowności w domach to ogromne ryzyko. Nie ulegajmy panice związanej z obecną sytuacją i pieniądze umieśćmy w banku. Oczywiście pomaganie jest szlachetne, natomiast musi ono być z rozwagą. Dla własnego bezpieczeństwa dary dla osób potrzebujących powinniśmy przekazywać sprawdzonym i zaufanym instytucjom.
- mówi komisarz Tomasz Żerański, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce.