eOstroleka.pl
Ostrołęka,

Bulwersujące zachowanie kierowcy ostrołęckiego PKS: „Chcesz pan jechać? To zamknij się i przestań szczekać”

REKLAMA
zdjecie 480
fot. eOstroleka.pl fot. eOstroleka.pl
REKLAMA

„Zachowanie kierowcy autobusu ostrołęckiego PKS było tak bulwersujące, iż trudno uwierzyć, że osobie w ten sposób traktującej pasażerów w ogóle pozwolono mieć z nimi do czynienia” - napisał w mailu do naszej redakcji jeden z czytelników.

Mężczyzna opisał, co przytrafiło mu się podczas podróży z Warszawy do Ostrołęki, którą odbył autobusem ostrołęckiego PKS. W mailu czytamy: W poniedziałek, 7 maja, jechałem autobusem z Warszawy do Ostrołęki o godzinie 9:30. Stolica była dość zatłoczona, padał deszcz, a kierowca na trasie jechał wyjątkowo wolno. Do Pułtuska zajechaliśmy z około półgodzinnym opóźnieniem. W tej miejscowości kierowca, mimo dużego spóźnienie, zrobił sobie przerwę na papierosa - napisał ostrołęczanin.

Z jego dalszej relacji wynika, że właśnie ta przerwa w podróży doprowadziła w efekcie do bardzo nieprzyjemnej sytuacji. Nasz czytelnik opisuje ją tak: Spalił (papierosa - przyp. red.) go na przystanku, pod znaczkiem, na którym widniał zakaz palenia. Jak wsiadł po przerwie do pojazdu, starszy mężczyzna zwrócił mu uwagę, że jesteśmy bardzo spóźnienie, a on robi sobie przerwy. Wtedy kierowca zapytał mężczyznę: „Panie, chcesz pan jechać?”. Kiedy pasażer odpowiedział twierdząco, usłyszał od kierowcy: „To zamknij się pan i przestań szczekać”. Przy wysiadaniu w Ostrołęce, do której dotarliśmy o godzinie 12:35, starszy mężczyzna jeszcze raz wyraził swoje oburzenie zachowaniem kierowcy, na co ten odpowiedział mu: „Paszoł won, dziadu!”. Jako ciekawostkę przytoczę motto, które kierowca miał zawieszone nad kierownicą. Pierwsze jego zdanie brzmi: „Uprzejmość kosztuje!”.

Na zakończenie czytelnik pyta: (…) czy jest to standard w tej firmie i czy jadąc ostrołęckim autobusem PKS mam być przygotowany na podobne zachowania kierowców?

Maila, wraz z dołączonymi zdjęciami kierowcy (czytelnik przekazał je redakcji), przesłaliśmy Krzysztofowi Kowalczykowi, kierownikowi działu przewozów pasażerskich w PKS Ostrołęka. Kowalczyk zapewnił, że przeprowadził rozmowę dyscyplinującą z kierowcą oraz przeanalizował tachograf autobusu, dzięki czemu może odnieść się do zarzutów naszego czytelnika.

- Jeśli chodzi o postój w Pułtusku, kierowca twierdzi, że zrobił postój nie ogłaszając go z uwagi na prośbę jednej z pasażerek, która chciała skorzystać z toalety (w tym czasie palił papierosa) - poinformował nas kierownik. - Natomiast po analizie tachografu, stwierdziliśmy, że kierowca jechał maksymalną prędkością dopuszczalną dla autobusu, stąd wniosek, że opóźnienie nastąpiło z powodu warunków i korków w Warszawie.

Na zakończenie, za naszym pośrednictwem, Kowalczyk przeprosił czytelnika, który poskarżył się na zachowanie kierowcy.

- Jeśli chodzi o komentarze i wypowiedzi kierowcy, chcemy Pana przeprosić i poinformować, że takie zachowanie  w naszej firmie jest niedopuszczalne i wobec pracownika zostały wyciągnięte konsekwencje służbowe. Mamy nadzieję, że w przyszłości podobne sytuacje nie będą miały miejsca - podkreślił Kowalczyk.


Byłeś świadkiem wypadku? Widziałeś coś nadzwyczajnego, śmiesznego, a może masz problem, którym chciałbyś się podzielić. Jeżeli tak, to skontaktuj się z nami! Kontakt:

Kalendarz imprez
listopad 2024
PnWtŚrCzPtSoNd
 28  29  30  31  1 dk2 dk3
dk4 dk5 dk6 dk7 dk8 dk9 dk10
dk11 dk12 dk13 dk14 dk15 dk16 dk17
dk18 dk19 dk20 dk21 dk22 dk23 dk24
dk25 dk26 dk27 dk28 dk29 dk30  1
×