Zgrzyt w koalicji PO - PSL: Będą jesienne wybory albo sojusz z Palikotem?

Miała być wspólna konferencja prasowa i kompromis pomiędzy PO i PSL w sprawie emerytur, a jest pierwszy poważny zgrzyt w koalicji rządowej. Jego powodem jest podwyższenie wieku emerytalnego.

Platforma Obywatelska, a właściwie premier Donald Tusk, chce żeby głosowany był projekt ustawy PO nie zawierający pomysłów Polskiego Stronnictwa Ludowego, które zakładają podniesienie kapitału emerytalnego dla matek. Inne postulaty PSL mówią o obniżeniu wieku emerytalnego o trzy lata za każde urodzone dziecko, a także uzyskaniu statusu emeryta przez osoby, które stracą pracę niedługo przed osiągnięciem wieku emerytalnego. Waldemar Pawlak przedstawia także inny, całkowicie odrębny od obecnego pomysłu, projekt reformy emerytalnej, który zakłada podniesienie wieku emerytalnego o dwa lata do 2020 roku i pozostawienie decyzji o kolejnym podwyższeniu następnemu rządowi. Ludzie z otoczenia premiera wykluczają ten pomysł.

PSL stawia sprawę na ostrzu noża, bo partię czekają na jesieni wybory nowego szefa. Waldemar Pawlak będzie ubiegał się o reelekcję, ale ma silnego konkurenta w postaci Marka Sawickiego, obecnego ministra rolnictwa. W związku z tym Pawlak nie chce się zgodzić na bezwarunkowe podniesienie wieku emerytalnego, bo to uderza w elektorat jego partii i może być gwoździem do trumny ludowców.

Czy Donald Tusk szuka w sprawie wieku emerytalnego nowego sojusznika? Wydaje się to bardzo prawdopodobne, bo na początek przyszłego tygodnia planowane jest spotkanie premier - Janusz Palikot. Jeden z polityków Platformy przyznaje, że rozmowy z Ruchem Palikota trwają. Dotyczą głównie głosowania nad projektem zmian dotyczących podwyższenia wieku emerytalnego do 67 roku życia. Potwierdza to także rzecznik rządu Paweł Graś.

Ciekawie też brzmią w tym kontekście słowa znanego polityka PSL - Eugeniusza Kłopotka. W rozmowie z portalem wPolityce.pl Kłopotek zapytany, czy dojdzie do rozpadu koalicji, odpowiedział:

- Jeżeli sprawę emerytur, a potem kolejne będzie załatwiał za pomocą Palikota, to trzeba sobie uczciwie powiedzieć, że nie ma sensu funkcjonowania tej niby koalicji. Pan premier przy spadającym poparciu Platformy, ratując co może, bierze poważnie pod uwagę scenariusz przyspieszonych wyborów jesienią. Oby się nie przeliczył, bo Polacy sobie już nie pozwolą tak jak poprzednio.

Że jednak premier będzie szukał innego sojusznika jest pewne. Wprost powiedział to po środowym posiedzeniu zarządu krajowego Platformy Obywatelskiej szef klubu PO Rafał Grupiński.

- Reforma emerytalna jest reformą niezwykle ważną z punktu widzenia przyszłości Polski. Jest reformą, od której zależy los przyszłych emerytur nadchodzących pokoleń. W tej sprawie jesteśmy zdeterminowani, żeby tę reformę przeprowadzić. Dlatego będziemy przekonywać naszego koalicjanta, Polskie Stronnictwo Ludowe do poparcia rządowego projektu. Będziemy w tej sprawie zawsze otwarci na odpowiedni kompromis - mówił Grupiński.

- Natomiast w sprawach innych, też ważnych dla przeprowadzenia tego projektu, zarząd krajowy upoważnił pana przewodniczącego Platformy Obywatelskiej, pana premiera Donalda Tuska do przeprowadzenia rozmów z innymi klubami parlamentarnymi w sprawie zbudowania większości w Sejmie dla przeprowadzenia tego niezwykle ważnego projektu - dodał.


[źródło: mypis.pl / wPolityce.pl]