Jechał 40-tonową ciężarówką środkiem jezdni zmuszając innych kierowców do ratowania się ucieczką przed czołowym zderzeniem. Gdy został zatrzymany wyjaśniło się, co było tego powodem.
Do zdarzenia doszło na trasie wojewódzkiej 627 między Ostrołęką i Ostrowią Mazowiecką. Informację o niebezpiecznych manewrach kierowcy ciężarowego volvo z naczepą przekazano na numer alarmowy. W pobliżu znajdował się patrol ostrołęckiej drogówki.
Policjanci zauważyli jadący w sposób zagrażający bezpieczeństwu ciągnik siodłowy volvo wraz z naczepą. Jego kierowca nie potrafił utrzymać toru jazdy, pojazd zjeżdżał na pobocze i środek jezdni stwarzając tym samym ogromne zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego. Funkcjonariusze natychmiast podjęli interwencję i zatrzymali pojazd do kontroli. Za kierownicą ciężarówki znajdował się 59-letni mieszkaniec powiatu ostrołęckiego, od którego czuć było silną woń alkoholu.
- informuje komisarz Tomasz Żerański, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce.
Badanie stanu trzeźwości przeprowadzone przez mundurowych wykazało, że kierowca volvo ma 2,1 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna został przewieziony do ostrołęckiej komendy w celu wykonania dalszych czynności procesowych, natomiast pojazd przekazano przedstawicielowi firmy transportowej. Sprawdzenia potwierdziły, że przewożony ładunek razem z masą zestawu sięgał wagi blisko 40 ton.
Policjanci zatrzymali nieodpowiedzialnemu 59-latkowi prawo jazdy. O jego dalszym losie zadecyduje teraz sąd. Za prowadzenie pojazdu mechanicznego pod wpływem alkoholu lub podobnie działającego środka, grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności.