Jednym ze sposobów łatania dziur w budżecie jest sięganie do kieszeni podatników. To rozwiązanie mało popularne, bo obarczone dużym ryzykiem utraty poparcia społecznego, ale - według władz Ostrołęki - nie ma już wyjścia. Prezydent Łukasz Kulik proponuje podwyżkę podatku od nieruchomości i usprawiedliwia to rządowymi działaniami. Decyzja należy do radnych i zapadnie już 28 listopada.
W uzasadnieniu do uchwały zaznacza się, iż podatek od nieruchomości obok innych podatków i opłat lokalnych jest jednym z bardziej istotnych dochodów własnych miasta Ostrołęki. Władze miasta uważają, że podatki podnieść trzeba ze względu na przepisy, wprowadzane przez rząd.
- Zmieniające się przepisy zwiększające po stronie samorządów wydatki i zmniejszające dochody tj : 1) przerzucanie kosztów reformy oświatowej w konsekwencji podwyżek wynagrodzeń dla nauczycieli; 2) konieczność „skonsumowania” przez samorząd jako bardzo znaczącego pracodawcy skutków podwyżek minimalnego wynagrodzenia; 3) zmniejszenie dochodów z tytułu: a) opłat środowiskowych, b) opłat za użytkowanie wieczyste gruntów, c) udziałów w podatku PIT, powodują nieuchronną konieczność podwyższania stawek podatków lokalnych na których wysokość organy samorządowe mają największy wpływ - czytamy w uzasadnieniu.
Podnoszenie podatków nie jest dla żadnego samorządowca decyzją łatwą i na pewno także nie znajdzie pozytywnego odbioru społecznego wśród mieszkańców. Prezydent Łukasz Kulik twierdzi jednak, że taka decyzja jest nieunikniona. W projekcie budżetu miasta na 2020 rok także wpisano 14-procentowy wzrost dochodów z podatków od nieruchomości.
- Dotychczas w naszym mieście obowiązywały jedne z najniższych stawek podatku od nieruchomości w całym regionie. Prace nad budżetem miasta Ostrołęki na rok 2020 pokazały jednak, że nie istnieje możliwość zbilansowania dochodów i wydatków przy jednoczesnym zapewnieniu środków na wykup obligacji i obsługę długu przy tak niskich stawkach tego podatku. Prognozujemy, iż dokonane zmiany spowodują wzrost dochodów na rok 2020 z tyt. podatku od nieruchomości o ok. 4 000 000 zł, tj. kwotę niezbędną do prawidłowego skonstruowania budżetu. Kwotę tą uwzględniono w przedłożonym jego projekcie - napisano w uzasadnieniu do uchwały.
Jednocześnie proponuje się utrzymanie zróżnicowania stawki przewidzianej dla budowli związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej, poprzez wyodrębnienie z ogólnie obowiązującej stawki podatku od budowli, stawki przewidzianej dla sieci kanalizacji deszczowych, służących do odprowadzania wód opadowych i roztopowych z dróg publicznych i określenie jej na poziomie 0,01% wartości. Takie zróżnicowanie jest uzasadnione, ponieważ te budowle, są to sieci stanowiące własność miasta Ostrołęki, służące do realizacji zadań własnych gminy określonych w art. 7 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym.
Przypomnijmy, że to nie pierwsze podatkowe zakusy prezydenta Łukasza Kulika w obecnej kadencji samorządu. Dwukrotnie próbowano podnieść podatki w centrum miasta, gdzie znajduje się m.in. duża galeria handlowa.
Radni dwukrotnie odrzucili ten projekt uchwały.
Decyzja, czy podnieść podatki, czy pozostać przy dotychczasowych stawkach, należeć będzie do radnych. Decyzja zapadnie podczas sesji, która odbędzie się 28 listopada. Poniżej prezentujemy stawki, jakie proponowane są w projekcie uchwały.
Wasze opinie
STOP HEJT. Twoje zdanie jest ważne, ale nie może ranić innych.
Zastanów się, zanim dodasz komentarz
Brak możliwości komentowania artykułu po trzech dniach od daty publikacji.
Komentarze po 7 dniach są czyszczone.