Żona mężczyzny zamordowanego w 2007 r. w Kadzidle, która została prawomocnie skazana na 3,5 roku więzienia za utrudnianie śledztwa i zacieranie śladów oraz składanie fałszywych zeznań, chciała wstrzymania kary pozbawienia wolności z powodu złożonej kasacji. Sąd Najwyższy nie uwzględnił jednak wniosku obrońcy Marii G. Niedługo później doszedł jej - na ten moment nieprawomocny - wyrok 10 lat więzienia za pomocnictwo w zabójstwie.
Zabójstwo w Kadzidle. Skazana żona ofiary chciała wstrzymania wykonania kary
Od 2007 roku, przez lata, Sławomir G. z Kadzidła był uznawany za osobę zaginioną - zniknął w tajemniczych okolicznościach. Zagadkę rozwiązano dopiero w 2021 roku. Wtedy śledczy przeprowadzili badania DNA, które jednoznacznie wskazały, że Sławomir G. nie żyje, a jego zwłoki wyłowiono w 2008 r. z jeziora na Mazurach. Ciało było owinięte wokół tułowia przewodem elektrycznym i obciążone dwiema rurkami metalowymi. Nie było wątpliwości, że został zamordowany.
Jak po latach ustalono w toku śledztwa, zabójstwa dokonał kochanek żony ofiary Marii G. - Andrzej S. Miał on zadawać ciosy pokrzywdzonemu metalową rurą i nożem. Zwłoki wywiózł nad Jezioro Świętajno i utopił. Został za to skazany prawomocnie na 20 lat więzienia. Z ustaleń sądu, które ujawniliśmy na eOstroleka.pl, wynika, że Maria G. zdawała sobie sprawę z tego, że kochanek zabił jej męża.
"Przez kobietę i dla kobiety". Miłość, która pchnęła do zbrodni. Prawda wyszła na jaw po latach
To jedna z najgłośniejszych spraw kryminalnych ostatnich lat w powiecie ostrołęckim. W 2007 roku w Kadzidle doszło do zabójstwa, które wyszło na jaw... po kilkunastu latach. Ponad szesnaście lat od…
Sąd Okręgowy w Ostrołęce 1 marca 2023 r. żonie zamordowanego Marii G. za utrudnianie śledztwa i zacieranie śladów oraz składanie fałszywych zeznań wymierzył karę 3 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Wyrok jest prawomocny. Maria G. trafiła za kraty, choć podjęła jeszcze rozpaczliwą próbę wstrzymania wykonania kary.
Kodeks Postępowania Karnego mówi, że "w razie wniesienia kasacji Sąd Najwyższy może wstrzymać wykonanie zaskarżonego orzeczenia, jak i innego orzeczenia, którego wykonanie zależy od rozstrzygnięcia kasacji". Kasacja Marii G. jest już w Sądzie Najwyższym, lecz SN nie miał wątpliwości, że przesłanki do wstrzymania wykonania kary w tym przypadku nie zachodzą, nie uwzględniając wniosku obrońcy Marii G.
Maria G. w więzieniu. Doszedł kolejny wyrok
Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wskazał, że wstrzymanie wykonania prawomocnego orzeczenia jest możliwe, ale warunkiem jest "zaistnienie szczególnych okoliczności, które powodują, że prowadzenie postępowania wykonawczego w danej sprawie pociągnęłoby za sobą dla skazanego dolegliwe i w zasadzie nieodwracalne skutki". Jednocześnie w kasacji powinna zostać przedstawiona argumentacja wskazująca na wysoki stopień prawdopodobieństwa, że zawarte w niej zarzuty uznane zostaną za zasadne.
Obrońca Marii G. wniosek o wstrzymanie wykonania kary pozbawienia wolności argumentował "wysokim prawdopodobieństwem uwzględnienia kasacji oraz złym stanem zdrowia skazanej". Sąd Najwyższy stwierdził jednak, że podniesione w kasacji zarzuty wymagają rozpoznania na rozprawie.
- Niemniej nie są tego rodzaju, by uzasadniały uwzględnienie wniosku obrońcy, wskazując na ponadprzeciętnie wysokie prawdopodobieństwo uchylenia zaskarżonego wyroku - wskazano w uzasadnieniu.
Sąd stwierdził też, że konieczność podjęcia przez Marię G. leczenia to nie jest przesłanka do wstrzymania wykonania kary. - Sygnalizowana w kasacji potrzeba podjęcia przez skazaną leczenia może być natomiast wzięta pod uwagę przy rozpoznaniu wniosku o odroczenie wykonania kary lub przerwę w karze - wskazano.
Postanowienie wydano we wrześniu, a 8 października - gdy kobieta odbywała już karę 3,5 roku więzienia - Sąd Okręgowy w Ostrołęce skazał Marię G. nieprawomocnie na 10 lat więzienia za pomocnictwo w zabójstwie męża. Ten wyrok jest nieprawomocny.