Wyrok, jaki zapadł 20 października w Ostrołęce w sprawie dotyczącej śmierci mieszkanki gminy Łyse Krystyny K., oburzył opinię publiczną. Sprawą zainteresowały się też już ogólnopolskie media. Tymczasem, rodzina pokrzywdzonej czeka na pisemne uzasadnienie wyroku - o czym poinformował nas jej pełnomocnik.
Przypomnijmy, do śmierci Krystyny K. doszło 19 kwietnia 2019 roku w Dębach (gm. Łyse, pow. ostrołęcki). Jak ustalił sąd, uznając oskarżonego syna pokrzywdzonej za winnego popełnionego czynu, Mariusz K. uderzał swoją matkę w głowę i kopał po całym ciele, a następnie odgiął jej kręgosłup szyjny do tyłu, co spowodowało szereg obrażeń, których opis - zawarty w treści wyroku - jest niezwykle drastyczny.
Mariusz K. nie usłyszał jednak wyroku za zabójstwo, a za znęcanie się i spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, którego następstwem jest śmierć człowieka. Sąd wymierzył mu karę 7 lat więzienia. Z kolei mąż ofiary, Ryszard K., usłyszał wyrok za to, że "upozorował śmierć Krystyny K. poprzez powieszenie i w taki sposób zacierał ślady przestępstwa popełnionego przez swojego syna", jak również za to, że przez wiele lat znęcał się nad żoną. Kara- rok więzienia, na poczet której zaliczono już tymczasowe aresztowanie, uznając ją tym samym za zakończoną. Wyrok jest nieprawomocny.
Wyrok, jaki zapadł, ujawniliśmy już dzień po jego ogłoszeniu. Wymiar kary wywołał oburzenie opinii publicznej. Wielu komentatorów zwracało uwagę, że kara jest niska, jak na czyn, który został popełniony. Po naszej publikacji sprawą zainteresowały się też ogólnopolskie media, m.in. portale wPolityce.pl i dorzeczy.pl, choć informacje podane zostały przez te serwisy błędnie (np. pomylono oskarżonych). Dodatkowo, niektóre nierzetelne strony internetowe zdecydowały się skopiować bez podania źródła zgromadzone przez nas informacje.
Wróćmy jednak do procesu, który wzbudził spore poruszenie w naszym regionie. Rodzina pokrzywdzonej działa w tym procesie jako oskarżyciele posiłkowi.
Bez wątpienia opis zdarzeń z dnia 19 kwietnia 2019 r., jak też ustalenia poczynione przez Sąd w niniejszej sprawie, są druzgocące. Oczywiście szanując niezawisłość sądów, wyrok jaki zapadł budzi emocje, bowiem niezależnie od przyjętych kwalifikacji prawnych dotyczy pozbawienia życia i to jest naturalne
- poinformował nas adwokat Bartosz Pawelczyk, pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych.
Czy oskarżyciele posiłkowi zamierzają podejować kolejne działania w tej sprawie?
Na tym etapie złożony zostanie wniosek o sporządzenie pisemnego uzasadnia wyroku, a wszelkie decyzje dotyczące środków odwoławczych podjęte zostaną po jego analizie i zgodnie z wolą członków rodziny, którzy działają w charakterze oskarżycieli posiłkowych
- odpowiada mecenas Pawelczyk.
Do sprawy wrócimy.