Przed Sądem Okręgowym w Ostrołęce zapadł wczoraj wyrok w sprawie śmierci mieszkanki gminy Łyse Krystyny K., do której doszło w kwietniu 2019 roku w Dębach. Oskarżeni byli syn i mąż zmarłej kobiety. Choć postawiono im zarzut zabójstwa, to jednak sąd zdecydował inaczej - wymierzył im karę za znęcanie się i spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, którego następstwem była śmierć kobiety.
Do śmierci Krystyny K. doszło 19 kwietnia 2019 roku w Dębach (gm. Łyse, pow. ostrołęcki). W toku śledztwa prokuratura ustaliła, że kobieta w rodzinnym domu przechodziła piekło. Znęcano się nad nią, co spowodowało trzy próby samobójcze. Do eskalacji konfliktu rodzinnego miało dojść feralnego dnia.
Tego dnia mężczyźni brutalnie pobili pokrzywdzoną: kopali po głowie i innych częściach ciała oraz dusili. Następnie unieruchomili ją dociskając do podłoża i odgięli silnie kręgosłup szyjny do tyłu. Doprowadzili do złamania kręgosłupa szyjnego, krwawienia wewnętrznego, obrzęku mózgu, licznych obrażeń głowy. Biegły patomorfolog stwierdził, że bezpośrednią przyczyną zgonu Krystyny K. był wstrząs urazowy w następstwie złamania kręgosłupa szyjnego oraz obrzęk rdzenia kręgowego i obrzęk mózg
- informowała w komunikacie Prokuratura Okręgowa w Ostrołęce. Było to w marcu 2020 roku, kiedy to skierowano akt oskarżenia do sądu przeciwko Ryszardowi K. (mąż ofiary) i Mariuszowi K. (syn ofiary).
Jak informowała prokuratura, na etapie składania aktu oskarżenia Ryszard Stanisław K. przyznał się częściowo do zarzutu znęcania się nad żoną, natomiast nie przyznał się do jej zabójstwa. Mariusz K. przyznał się do zarzutu znęcania się nad matką oraz częściowo do zarzutu zabójstwa matki. - Obaj oskarżeni zostali poddani badaniom przez biegłych lekarzy psychiatrów. Biegli nie stwierdzili u oskarżonych choroby psychicznej, ani upośledzenia umysłowego czy innego zakłócenia czynności psychicznych - wyjaśniali śledczy z ostrołęckiej prokuratury.
Jak się dowiedzieliśmy, we wtorek 20 października Sąd Okręgowy w Ostrołęce wydał wyrok w tej bulwersującej sprawie. Sąd uznał Mariusza K. (syna zmarłej) za winnego znęcania fizycznego i psychicznego nad matką, jak również tego, że 19 kwietnia 2019 roku uderzał ją w głowę i kopał po całym ciele, a następnie odgiął jej kręgosłup szyjny do tyłu, co spowodowało szereg obrażeń. Sąd nie zdecydował się jednak na skazanie Mariusza K. za czyn z art. 148§1kk, czyli zabójstwo. Wymierzył mu bowiem karę za znęcanie się (art. 207§1kk) i spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, którego następstwem jest śmierć człowieka (art. 156§3kk). Kara łączna - siedem lat pozbawienia wolności.
Drugim oskarżonym był Ryszard K., mąż ofiary. Sąd uznał go za winnego, że upozorował śmierć Krystyny K. poprzez powieszenie i w taki sposób zacierał ślady przestępstwa popełnionego przez swojego syna Mariusza K. Za to Ryszardowi K. wymierzono karę roku pozbawienia wolności, do tego doszła też kara 6 miesięcy pozbawienia wolności za znęcanie się nad Krystyną K. od 2014 roku do kwietnia 2019 roku. Sąd połączył obie kary i wymierzył mu karę łączną - jednego roku pozbawienia wolności. Tym samym Ryszard K. może wyjść już na wolność, gdyż na poczet kary zaliczono mu okres pozbawienia wolności w sprawie (tymczasowe aresztowanie) i dzięki temu karę uznano za wykonaną.
Obaj oskarżeni - Mariusz K. i Ryszard K. - będą musieli zapłacić po tysiąc złotych trzem osobom w ramach "obowiązku naprawienia szkody w części". Z kolei pomoc prawna z urzędu oraz koszty sądowe przeszły na rachunek Skarbu Państwa. Wyrok jest nieprawomocny.